Korwety będą przystosowane do operacji przybrzeżnych, zaś okręty będą wypływać w dalsze i bardziej strategiczne misje. Głównym wyposażeniem korwet mają być systemy rakietowe „Kalibr” oraz „Oniks”. Są one niezwykle groźne i niebezpieczne. Pierwsze z nich służą do likwidowania celów podwodnych, drugie zaś naziemnych, oddalonych nawet o 300 km. – Stocznie na Krymie mają ogromny potencjał. Za ukraińskich rządów sporo podupadły, jednak przywrócimy im świetność. Pomogą w tym duże zamówienia na budowę okrętów – mówił kilka dni temu prokremlowski samozwańczy minister polityki przemysłowej Krymu, Andriej Wasiuta.
Ministerstwo Obrony Rosji nie podało, ile czasu zajmie budowa okrętów i korwet na Krymie oraz jaka ilość sprzętu trafi do Marynarki Wojennej FR. Kilka dni wcześniej Kreml podał jednak, że budowa okrętów trwa również w Sankt Petersburgu. Tam z kolei mają powstać jednostki „Tajfun” i „Huragan”.