Wolność dana nam jest jak resztki dla psa, czyli przypadek ośmiu gwiazdek Czytaj więcej w GP!

Tuż przed wyborami Polacy wyjdą na ulice. Sto miast zaprotestuje przeciwko rządowi PO-PSL

– Chcemy głośno i dobitnie zaapelować do wszystkich Polaków, aby nie głosowali na polityków koalicji PO-PSL – mówi Dominik Kolorz, przewodniczący śląsko-dąbrowskiej Solidarności.

solidarnosckatowice.pl
solidarnosckatowice.pl
– Chcemy głośno i dobitnie zaapelować do wszystkich Polaków, aby nie głosowali na polityków koalicji PO-PSL – mówi Dominik Kolorz, przewodniczący śląsko-dąbrowskiej Solidarności. Aby Polacy usłyszeli ten apel w czwartek, 22 października, odbędzie się więc wielka manifestacja w Warszawie i stu innych miastach. Wezmą w nich udział nie tylko górnicy, ale przedstawiciele innych branż przemysłu, oszukani przez rząd. 

22 października odbędzie się wielka manifestacja w Warszawie – taką decyzję podjął w środę Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy Regionu Śląsko-Dąbrowskiego,  a "do stolicy przyjadą nie tylko górnicy, ale przedstawiciele innych branż przemysłu, oszukani przez rząd mieszkańcy naszego regionu" - poinformował Dominik Kolorz, przewodniczący śląsko-dąbrowskiej Solidarności.

W czwartej  o godz. 12.00 w blisko stu miastach w całej Polsce reprezentanci central związkowych będą prowadzić akcję informacyjną. – I w Warszawie, i w tych stu miastach chcemy głośno i dobitnie zaapelować do wszystkich Polaków, aby nie głosowali na polityków  koalicji PO-PSL. Aby nie głosowali na ludzi, którzy nie dotrzymują słowa i łamią porozumienia, pod którym własnoręcznie się podpisywali. Rządzący z PO-PSL łamiąc umowę społeczną, którą podpisali z mieszkańcami Śląska 17 stycznia, całkowicie i ostatecznie utracili jakąkolwiek wiarygodność – powiedział Dominik Kolorz.

Zaplanowana na 22 października akcja to kolejny etap protestu związanego ze złamaniem przez rząd porozumienia z MKPS zawartego 17 stycznia w Katowicach. Od 1 października trwa gotowość strajkowa w górnictwie. 5 października tysiące górników manifestowało w Brzeszczach, gdzie zaczął się styczniowy protest, który zmusił rząd do rezygnacji z decyzji o zamykaniu kopalń i podpisania umowy ze stroną społeczną w sprawie sanacji górnictwa i powiązania kapitałowego sektora z energetyką, wsparcia dla innych zakładów przemysłowych na Śląsku oraz działań na rzecz rozwoju regionu. 13 października podobna manifestacja odbyła się w Rudzie Śląskiej, największym górniczym mieście nie tylko w Polsce, ale i w Europie.
 

 



Źródło: niezalezna.pl,solidarnosckatowice.pl

JW