Antoni Macierewicz w TV Republika zaznaczył, że Taylor jest bardzo uznanym na świecie ekspertem od katastrof lotniczych. Ocena Taylora - zaznaczył wiceprezes PiS - ma olbrzymie znaczenie i musi wpłynąć na opinię międzynarodową. "Czy na opinię premier Ewy Kopacz? Wątpię" – przyznał.
Smoleński zespół parlamentarny pod przewodnictwem Macierewicza kontaktował się już z brytyjskim ekspertem. Polityk nie wykluczył, że Frank Taylor zostanie zaproszony do Polski.
Frank Taylor przeanalizował przebieg rosyjskiego i polskiego śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej, zapoznał się też z oficjalnymi raportami dotyczącymi tej tragedii.
Ekspert uważa, że w procesie wyjaśniania katastrofy były "poważne mankamenty, w tym zaniedbania i nieudane wyjaśnienia rozmaitych czynników, które mogły wpłynąć na końcowe wnioski".
Taylor zaapelował o dalsze badanie tragedii smoleńskiej, które objęłoby wszystkie jej aspekty. Według Brytyjczyka fragmenty raportów poświęcone zachowaniu się konstrukcji samolotu podczas niszczenia oraz dotyczące możliwości przeżycia pasażerów były powierzchowne i nie spełniały międzynarodowych standardów.
Wątpliwości specjalisty z Wielkiej Brytanii wzbudziło także przemieszczenie niektórych części wraku w dniu katastrofy i dobę później. To o tyle istotne, że według Franka Taylora "opis i analiza wraku wydają się nie tłumaczyć niektórych niezwykłych zniszczeń samolotu".
Pismo "Brussels Times", które poinformowało o ustaleniach Taylora, w tym samym artykule przypomniało czytelnikom, że "Rosja wciąż odmawia zwrotu Polsce wraku i czarnych skrzynek".