Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Kariera męża niedawnej "psiapsiółki" Ewy Kopacz na państwowym. Taki fachowiec?

Jeśli ktoś jest „psiapsiółką” Ewy Kopacz nie zostanie na lodzie. Może liczyć na ministerialną tekę, albo co najmniej bycie rządowym "pełnomocnikiem". Także ich krewni skorzystają.

Autor: mg

Jeśli ktoś jest „psiapsiółką” Ewy Kopacz nie zostanie na lodzie. Może liczyć na ministerialną tekę, albo co najmniej bycie rządowym "pełnomocnikiem". Także ich krewni skorzystają. Ewa Kopacz kilkakrotnie załatwiała pracę mężowi Iwony Sulik, niedawnej rzeczniczce rządu – podaje „Fakt”. Tabloid, krok po kroku, opisuje karierę Roberta Sulika. Warto przypomnieć, że córka Sulik znalazła posadę w państwowej spółce. Trafiła tam kilkanaście dni przed tym, jak jej mama została rzecznikiem premier Kopacz.
 
Wygląda to nader podejrzenie, ale jeśli wierzyć słowom Iwony Sulik (przy sprawie córki mówiła, że od ukończenia studiów może liczyć tylko na siebie), to mamy do czynienia z wyjątkowym zbiegiem okoliczności. Takim, w który trudno uwierzyć.

Ewa Kopacz i Iwona Sulik przyjaźniły się od dawna. Pierwszą pracą mężowi Sulik miała załatwić będąc jeszcze ministrem zdrowia. W 2009 r. - jak opisuje "Fakt" - do gry wkroczył lojalny protegowany Kopacz, Wojciech Kutyła - dyrektor generalny resortu, który zasiadał jednocześnie w radzie nadzorczej Narodowego Funduszu Zdrowia. I tam właśnie zaczął pracę Robert Sulik. Został specjalistą w Departamencie Gospodarki Lekami.
 
W 2011 roku ministerstwo zdrowia objął Bartosz Arłukowicz. Kutyła odchodzi z resortu, Sulik rezygnuje z pracy w NFZ.

Kopacz była już marszałkiem Sejmu, a jej ulubieniec Sławomir Nowak (41 l.) – ministrem transportu odpowiadającym także za PKP. To pewnie przypadek, że mąż rzeczniczki odnalazł się w PKP...” – czytamy w gazecie.
 
Później jednak Nowak zaczął mieć kłopoty. Ale nie Robert Sulik - twierdzi tabloid.
 
Wojciech Kutyła w kwietniu 2012 r. został mianowany przez marszałka Sejmu Ewę Kopacz,  wiceprezesem Najwyższej Izby Kontroli. A w listopadzie 2013: Robert Sulik przeszedł procedurę naboru w NIK. Jest tam starszym specjalistą w dziale strategii kontroli. Zarabia średnio 7500 zł plus dodatki” – opisuje tabloid.
 
W październiku 2014 r Sulikowie rozwiedli się. Czy teraz mąż byłej rzecznik rządu, z równą łatwością, nadal będzie zatrudniany na intratnych rządowych posadach?

Autor: mg

Źródło: niezalezna.pl,fakt.pl

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane