Koszulka "Nie Bać Tuska" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

​Pacjentki chcą przywrócenia prof. Chazana

Od samego początku wściekłej nagonki ze strony mainstreamowych mediów i środowisk lewicowych w obronie prof. Bogdana Chazana, byłego dyrektora Szpitala św. Rodziny, stoją jego pacjentki.

Marcin Pegaz/Gazeta Polska
Marcin Pegaz/Gazeta Polska
Od samego początku wściekłej nagonki ze strony mainstreamowych mediów i środowisk lewicowych w obronie prof. Bogdana Chazana, byłego dyrektora Szpitala św. Rodziny, stoją jego pacjentki. Przygotowały petycję o przywrócenie profesora do pracy, która już 2 października trafi do prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz - pisze "Gazeta Polska Codziennie".
 
W czwartek przed bramą ratusza przy placu Bankowym w Warszawie po raz kolejny zebrało się kilkadziesiąt osób, które chciały zamanifestować swoje poparcie dla prof. Bogdana Chazana.
 
Ten znany lekarz w lipcu br. został zwolniony z funkcji dyrektora Szpitala św. Rodziny w Warszawie tylko dlatego, że nie zgodził się na zamordowanie chorego nienarodzonego dziecka. Murem w obronie prof. Chazana stanęły jego pacjentki. Przygotowały petycję do prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz, w której domagają się przywrócenia do pracy zwolnionego lekarza. Jak mówi nam inicjatorka akcji Kinga Małecka-Prybyło z Fundacji Pro – Prawo do Życia, a prywatnie pacjentka prof. Chazana, petycja zostanie złożona 2 października. – Z przyczyn organizacyjnych nie udało się nam złożenie jej w czwartek – mówi w rozmowie z „Codzienną”. – Chcemy zakomunikować pani prezydent, że nie godzimy się na decyzję pozbawiającą nas dostępu do lekarza, do którego mamy zaufanie. Chcemy też dać do zrozumienia mieszkańcom miasta, że pani prezydent podejmuje decyzje ideologiczne, a na to nie powinniśmy się godzić – mówi nam Małecka-Prybyło.
 
W petycji pacjentki wskazują m.in. na pomoc, szansę na rozwój i urodzenie, które znalazły je dzieci w Szpitalu św. Rodziny „dzięki odpowiedzialnej, profesjonalnej i troskliwej opiece, która sprawiła, że mogły one zdrowo i bezpiecznie się urodzić, a nadto niejednokrotnie zostały one także uratowane z rąk lekarzy gotowych zbyt pochopnie odebrać im życie”.

Cały tekst ukazał się w "Gazecie Polskiej Codziennie"

 

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

 

Dorota Łomicka