Rosja jednostronnie zawiesiła porozumienie z Litwą, przewidujące udzielenie władzom w Wilnie informacji o rosyjskich siłach zbrojnych w obwodzie kaliningradzkim. – Polska powinna zweryfikować politykę promowania tego obszaru w UE. Kaliningrad staje się zarzewiem destabilizacji w regionie – stwierdza były wiceszef polskiego MSZ-etu, poseł PiS‑u Krzysztof Szczerski - pisze "Gazeta Polska Codziennie".
W poniedziałek litewski MON otrzymał od rosyjskich władz notę dyplomatyczną, w której Moskwa poinformowała o jednostronnym zawieszeniu litewsko-rosyjskiego porozumienia z 2001 r. o dodatkowych środkach budowy zaufania i bezpieczeństwa. Jak stwierdził litewski resort, porozumienie przewidywało wymianę informacji między stronami o siłach zbrojnych i wysyłaniu obustronnych inspekcji. Przedstawiciele Litwy na podstawie tego dokumentu mogli śledzić ruchy rosyjskiej armii w obwodzie kaliningradzkim.
„Litwa wypełniała wszelkie warunki porozumienia i nie dawała Rosji żadnego pretekstu do zerwania współpracy. Ta decyzja Moskwy wskazuje na niechęć Rosji do zapewnienia wzajemnego zaufania i może być uważana za jeszcze jeden krok ku zniszczeniu wzajemnego zaufania i systemu bezpieczeństwa w Europie” – czytamy w komunikacie wydanym przez ministerstwo obrony Litwy.
– A czego innego oczekiwaliście od Rosji? – stwierdził we wtorek w rozmowie z dziennikarzami były prezydent Litwy Valdas Adamkus. –
Rosjanie realizują absolutną prowokację, zupełnie nie liczą się ze wszystkimi państwami Europy i prowadzą taką politykę, która w żaden sposób nie daje szans porozumienia, tylko powoduje problemy i wielkie zaniepokojenie dalszą sytuację na całym świecie, nie tylko w Europie – informował Adamkus.
Na agresywność poczynań rosyjskich wskazał w rozmowie z „Codzienną” wiceszef sejmowej komisji spraw zagranicznych, poseł PO Robert Tyszkiewicz.
– To kolejny nieprzyjazny ruch ze strony Rosji wobec jej zachodnich sąsiadów, a także Paktu Północnoatlantyckiego. Trzeba podkreślić, że dzieje się to w bezpośredniej bliskości Polski. To pokazuje, że teza obecnego szefa NATO Andersa Fogha Rasmussena, że powinniśmy traktować Rosję jako przeciwnika, a nie partnera, zyskuje kolejne argumenty. Teraz strona rosyjska dała ważny na to argument, pokazując, że wymiana na poziomie informacyjnym jest przez nią traktowana już jako przeszłość. To zapowiada na pewno zaostrzenie stosunków Moskwy z NATO – mówi Tyszkiewicz.
– Rosja nasila prowokacje na całym obszarze Europy Środkowo-Wschodniej. To tylko potwierdza przekonanie, jakie prezentujemy w PiS-ie, że kluczem do stabilizacji regionu jest jego derusyfikacja – stwierdza z kolei w rozmowie z „Codzienną” Krzysztof Szczerski, poseł PiS‑u, były wiceminister spraw zagranicznych. –
Zamiast wzmacniać obecność rosyjską w regionie, powinniśmy wraz z Unią Europejską powodować jej zmniejszenie. To, co się teraz dzieje, stawia mocno pod znakiem zapytania politykę polskich władz promowania obwodu kaliningradzkiego w Unii Europejskiej. Polska pod niemieckim przewodnictwem przez ostatnie lata promowała ten rosyjski okręg jako europejski obwód. Trzeba tę politykę zweryfikować, bo ten obszar staje się zarzewiem destabilizacji w regionie – dodaje poseł Szczerski.
Cały tekst w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie"
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Olga Alehno,Maciej Marosz