Partie prezentują swoich kandydatów na przyszłych eurodeputowanych, niektóre z nich pokazały już spoty (ZOBACZ MATERIAŁ PiS),a Krajowe Biuro Wyborcze ma za sobą pierwsze decyzje. Rozstrzygnięto zamówienie publiczne na "zaprojektowanie, wykonanie i rozbudowa modułów wyborów do Parlamentu Europejskiego, wraz z administrowaniem i utrzymaniem". Niespodzianki nie było. Wybrano firmę Pixel Technology SJ - poinformował na twitterze Aleksander Ścios.

W listopadzie 2011 roku "Gazeta Polska Codziennie" tak opisywała m.in. historię wyborów z udziałem Pixel Technlogy (cały tekst tutaj):
"Pixel obsługuje wybory już od blisko 10 lat i była bohaterem skandali związanych ze złym działaniem systemu informatycznego. W wyborach samorządowych w 2002 r. oprogramowanie Pixela zawierało błąd, który wpłynął na opóźnienie w obliczaniu wyników wyborów.
Choć PKW zleciła NIK zbadanie sprawy to już w 2004 r. Krajowe Biuro Wyborcze ponownie wybrało firmę Pixel Technology na obsługę kolejnych wyborów do Sejmu i Senatu, wyborów prezydenckich w 2005 r. oraz samorządowych w 2006 r.
Skończyło się skandalem, bo w trakcie wyborów firma musiała dostarczyć komisjom wyborczym w całej Polsce nową wersję systemu komputerowego. Stara generowała błędy w trakcie przeliczania głosów na mandaty. W efekcie w gminach liczących powyżej 20 tys. mieszkańców PKW zarządziła ponowne liczenie głosów.
Mimo tak złych doświadczeń, PKW powierzyła firmie Pixel obliczanie wyników głosowania w wyborach prezydenckich 2010 roku. Co ciekawe, firma ta została wybrana przez PKW z pominięciem procedury przetargowej, gdyż przetarg ogłoszony 1 kwietnia 2010 r. został unieważniony".
Reklama