O tym, że prokuratura wojskowa zwróciła się do Rosjan o ponowne skopiowanie jednej z czarnych skrzynek Tu-154M, informowała niedawno „Gazeta Polska”.
Pod koniec ubiegłego roku na stronie internetowej prokuratury wojskowej pojawiła się sucha informacja, że 3 grudnia 2013 r. skierowano wniosek o pomoc prawną do Federacji Rosyjskiej w sprawie katastrofy Tu-154M w Smoleńsku.
„Wniosek ten obejmuje postulat uzupełniających oględzin nośnika magnetycznego oraz ponownego skopiowania jego zapisu przy użyciu zaproponowanej nowej metodologii oraz sprzętu, przy udziale polskiego prokuratora oraz grupy biegłych wchodzących w skład zespołu powołanego postanowieniem z dnia 3 sierpnia 2011 r. To wszystko, co na obecnym etapie postępowania mamy w tej sprawie do przekazania” – mówił „Gazecie Polskiej” - rzecznik prokuratury wojskowej ppłk Janusz Wójcik.
W wydanym dzisiaj komunikacie prokuratura przypomniała, że dysponuje już opinią dotyczącą zapisu czarnej skrzynki Tu-154M, którą otrzymała w grudniu 2011 r.
- Z analizy opinii Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie wynika, że biegli nie zidentyfikowali części zarejestrowanych na nagraniu wypowiedzi. Powodem takiego stanu rzeczy jest stosunkowo niska jakość dowodowego nagrania (...) Wniosek dotyczy uzupełniających oględzin nośnika magnetycznego oraz ponownego skopiowania jego zapisu; ma być użyta nowa metodologia oraz sprzęt, oczywiście z udziałem polskiego prokuratora oraz biegłych– tłumaczył kpt. Marcin Maksjan z NPW.
W ocenie Naczelnej Prokuratury Wojskowej zaplanowane w Rosji czynności prokuratora wojskowego i biegłych „przyczynić się mogą do przeprowadzenia skuteczniejszego odsłuchu zapisu dźwiękowego z rejestratora MARS-BM samolotu Tu-154M”.
Kupujcie elektroniczną prenumeratę „Codziennej” „Nowego Państwa” i „Gazety Polskiej”! Pozwoli to nam uniknąć restrykcji ze strony kolporterów.