- Około północy zostały obrzucone koktajlami Mołotowa i kamieniami nasze dwa auta patrolujące teren północnej części Mitrowicy. Jeden z koktajli trafił w samochód. Benzyna rozlała się na aucie, które przyspieszyło. Ogień został ugaszony. Pozostałe koktajle wybuchły pod autami. Na szczęście nikomu nic się nie stało – poinformował rzecznik komendanta głównego policji insp. Mariusz Sokołowski.
Polski patrol składający się z sześciu policjantów poruszał się ulicami Mitrowicy w opancerzonych terenowych toyotach. Nagle w stronę pojazdów poleciały co najmniej trzy koktajle Mołotowa oraz kamienie. Trafione zostało pierwsze auto w kolumnie. Radiowóz zapalił się, lecz gdy auto przyspieszyło ogień zgasł.
Według policjantów atak na radiowozy ma związek z zatrzymaniem podejrzanych o zabójstwo. Po zatrzymaniu, w którym brali udział polscy policjanci na ulicach Mitrowicy zaczęły się zamieszki oraz blokady dróg prowadzących do przejściach granicznego z Serbią. Na miejsce skierowano zwiększoną liczbę patroli, w tym polskich policjantów. Atak na patrol to zdaniem policji najprawdopodobniej odwet ze strony kompanów zatrzymanych.
W Kosowie służy obecnie 115 polskich policjantów. Od listopada 2012 r. trwa XXI zmiana kontyngentu policyjnego, który jest częścią unijnej misji EULEX. Policjanci z Polski zajmują się patrolowaniem terenu, konwojowaniem, zabezpieczeniem więzień i aresztów, ochroną procesów sądowych i wsparciem kontroli granicznej, jeśli dochodzi do zagrożenia bezpieczeństwa.