Sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen na pytanie dziennikarza „Gazety Polskiej", czy możemy liczyć na jakiekolwiek wsparcie w sprawie śledztwa dotyczącego katastrofy smoleńskiej, w której zginęli prezydent państwa członkowskiego i cała kadra dowódcza armii państwa Sojuszu, odpowiedział, że to bilateralna sprawa w stosunkach polsko-rosyjskich.
Na spotkaniu w Akademii Obrony Narodowej „Gazeta Polska" zapytała sekretarza generalnego NATO Andersa Fogha Rasmussena, czy Sojusz może wesprzeć śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej, w tym m.in. nasze bezskuteczne wciąż zmagania o odzyskanie wraku rządowego tupolewa, który trzy lata temu rozbił się pod Smoleńskiem. Sekretarz generalny uciął pytanie bardzo szybko, odpowiadając: –
To kwestia dwustronna między Polską a Rosją. Liczę, że zostanie rozwiązana w duchu współpracy między tymi państwami.
– Strona polska od początku zaniedbała tę sprawę w strukturach NATO. Jednocześnie ewidentnie widać, że władze NATO uciekają od trudnych pytań na ten temat i od jakiejkolwiek odpowiedzialności. Nie chcą na tej płaszczyźnie wchodzić z konflikt z Rosją – mówi nam poseł Witold Waszczykowski, były wiceminister spraw zagranicznych. Podkreśla, że odpowiedź Rasmussena o tym, że to bilateralna sprawa w stosunkach polsko-rosyjskich, jest nie do zaakceptowania. –
W przypadku katastrofy na taką skalę ze śmiercią dowódców sił NATO należałoby zakładać, że Rada Północnoatlantycka z urzędu wystąpi do Polski z propozycją pomocy – zauważa Waszczykowski.
Do dziś jednak tak naprawdę nie wiadomo, jakie działania w tej sprawie podjął polski rząd. Parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości wielokrotnie zadawali to pytanie, ale w zależności od tego, czy odpowiadał sam Donald Tusk, czy któryś minister z jego rządu, wersja była inna.
– Jedni mówili, że tak. Inni, że nie było potrzeby angażowania sił Sojuszu – przyznaje Waszczykowski.
Podczas wcześniejszego spotkania z kierownictwem Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Ministerstwa Obrony Narodowej Radosław Sikorski został zapytany o to, czy poruszono temat pomocy NATO w odzyskaniu wraku.
Minister odpowiedział, że „wspomniał o tym temacie". Ocenił jednak, że „niektórym w Polsce się wydaje, że ciała zewnętrzne mają magiczną różdżkę, którą gdyby tylko poruszyć, sprawa byłaby rozwiązana". Podkreślił też, że polskie instytucje „setki razy" interweniowały w sprawie zwrotu wraku.
Cały tekst w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie"
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Katarzyna Pawlak