Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Lokator nie jest towarem

Żadna instytucja rządowa w Polsce nie zajmuje się interesami lokatorów. Są oni całkowicie pozostawieni samym sobie. I mogą liczyć tylko na stowarzyszenia zakładane przez osoby, które poświęcają tym sprawom swój czas, pieniądze i zdrowie.

Żadna instytucja rządowa w Polsce nie zajmuje się interesami lokatorów. Są oni całkowicie pozostawieni samym sobie. I mogą liczyć tylko na stowarzyszenia zakładane przez osoby, które poświęcają tym sprawom swój czas, pieniądze i zdrowie.

Do nich należy pan Zbigniew Malesa, który - pracując przez 27 lat w gospodarce mieszkaniowej - napatrzył się na nieszanowanie i lekceważenie lokatorów. Dlatego też w 1994 r. założył Ogólnopolski Ruch Ochrony Interesów Lokatorów i fundację „Lokator”.

- Interesów a nie praw - podkreśla - bo prawo może być dobre albo złe, a to właśnie interes lokatora jest zagrożony tak samo dziś, jak za komuny.
Najwięcej poszkodowanych jest wśród zamieszkujących lokale komunalne, potem u wynajmujących mieszkania u prywatnych właścicieli. Stosunkowo lepiej, co nieznaczny, że dobrze, sytuacja wygląda w spółdzielniach mieszkaniowych.

W 90 procentach urzędy dzielnicowe miejskie i samorządowe, sprzedając lub przekazując budynki prywatnym właścicielom, całkowicie wycofały się z odpowiedzialności za losy lokatorów. Właściciele sami określają czynsz.

- Tu występuje ciekawe zjawisko - mówi Malesa - a mianowicie właściciele budynków prywatnych zręcznie manipulują właścicielami budynków komunalnych, bo to oni zbierają czynsze, zarządzają budynkami a zarządy nieruchomości muszą im w razie potrzeby dostarczyć lokale zamienne, socjalne i pomieszczenia zastępcze.

Prawo nie określa szczegółowo, co to są mieszkania zamienne, socjalne, zastępcze czy tymczasowe. I tak parę lat temu lokatorom budynku przy ulicy Floriańskiej w Warszawie, który był przeznaczony do remontu kapitalnego, urzędnicy zamiast umowy przeprowadzki do lokalu zastępczego wpisali „przeprowadzkę do lokali zamiennych. W efekcie po zakończeniu remontu lokatorzy nie wrócili do wyremontowanych lokali, bo sąd orzekł, że dobrowolnie dokonali oni zamiany mieszkań.

- Przerażające jest – mówi prezes fundacji „Lokator” – że eksmisji można dokonywać od początku listopada do końca marca. Zapis ten jest nie tylko aspołeczny i niemoralny, ale także stawia ludzi poniżej przywilejów określonych przez prawa dla zwierząt domowych, ponieważ ustawa o ochronie zwierząt karze ich właścicieli, jeśli je wyrzucą na ulicę.

Rekord świata

Zapis w ustawie o eksmisji uchwalono przy poparciu ówczesnej minister Barbary Blidy. Teraz jednak w Ministerstwie Budownictwa Transportu i Gospodarki Morskiej przygotowana jest ustawa przewidująca eksmisję osób dotychczas chronionych niepełnosprawnych, kobiet w ciąży i samotnych matek. Nie jest też konieczne przydzielenie im lokalu zastępczego. Czynsz zaś w lokalach komunalnych musi pokrywać wszystkie koszty eksploatacji. Można się domyślać, że wtedy czynsz w mieszkaniach starych, wymagających remontu przewyższy czynsz za lokal nowy. No i obrony nie doczekają się dwaj bracia zamieszkali przy ul. Okopowej 20 (Warszawa), którzy od 1983 roku walczą o prawa do lokalu. Ich matka była dozorczynią. Zwolniono ją z pracy, zmarł i tak rozpoczęła się rekordowo długa walka  młodych mężczyzn o prawa do lokalu.

Konieczna Nowa Ustawa

Fundacja, która nie ma żadnego wsparcia i działa w prywatnym mieszkaniu pana Malesy, zajmuje się udzielaniem bezpłatnych porad prawnych, znajdowaniem prawników do obrony (bezpłatnej) lokatorów w sądach powszechnych i interwencji terenowej. Gdy fundacja zdobędzie środki zajmie się też udzielaniem zapomóg na opłaty czynszów i pomoc w remontach i naprawach.

Projekt nowej ustawy jest już gotowy. Wykreślono z niej zapis o eksmisjach na bruk. Sprecyzowano zapisy o lokalach zamiennych, zastępczych i socjalnych. Teraz potrzeba 15 posłów, którzy przyjrzeliby się projektowi i złożyliby pod nią swoje podpisy.

Źródło: niezalezna.pl