Piotr Staruchowicz „Staruch” posiedzi w areszcie jeszcze trzy miesiące. Sąd uznał, że w przypadku Piotra Staruchowicza istnieje obawa matactwa w sprawie – mówi nam mec. Krzysztof Wąsowski, reprezentujący „Starucha”. Gniazdowy Legii będzie przebywał w areszcie śledczym do 27 kwietnia. Donald Tusk odnosząc się do decyzji sądu stwierdził, że postępowanie jest mu obojętne i wolałby żeby sprawy w ogóle nie było. Krytykuje mnie legion ludzi w internecie - powiedział premier.
Według sądu areszt dla „Starucha” jest uzasadniony ze względu na zagrożenie wysoką karą w toczącej się przeciwko niemu sprawie. Piotr Staruchowicz przebywa w areszcie już od 7 miesięcy.
W grudniu 2012 r. prokuratura zakończyła śledztwo i wysłała akt oskarżenia, jednak
w rozmowie z portalem Niezalezna.pl obrońca „Starucha” bardzo krytycznie ocenił materiał dowodowy zebrany przez prokuraturę.
Według prokuratury Piotr Staruchowicz ma odpowiadać przede wszystkim za próbę zakupu narkotyków. Ale
nadal nie ma na to żadnych dowodów, poza zeznaniami skruszonego bandyty o pseudonimie „Hanior”, który został świadkiem koronnym.
Sąd decydując o przedłużeniu aresztu dla „Starucha” odwołał się do argumentu prokuratury o niebezpieczeństwie matactwa, jednak
w świetle faktów oraz w związku z tym, że śledztwo zostało już zakończone odwoływanie się do takiej argumentacji zakrawa na kuriozum
Niezalezna.pl i „Gazeta Polska Codziennie” od dawna zwracały uwagę, że dowody przeciwko „Staruchowi” są co najmniej mizerne. O dziwo dostrzegła to nawet… „Gazeta Wyborcza”. Jeśli na jej portalu pojawia się tekst krytykujący pracę prokuratury, to akt oskarżenia musi być bardzo cieniutki. I nie chodzi o ilość stron.
Źródło: niezalezna.pl
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
wm,pł,pk,gb