To nosiciel pozwala mu dostać się do przestrzeni, które następnie PSL korumpuje i wysysa. I tym nosicielem jest PO. To Platforma, aby utrzymać władzę, wpuściła PSL do sektorów rolniczych – i dziś widzimy tego konsekwencje. Wcześniej to PO wpuściła w sektor energetyczny PSL – co niemal (gdyby nie reakcja przerażonej UE) zakończyło się dla nas wieloletnim uzależnieniem energetycznym od Rosji.
Pamiętajmy więc, że to Tusk wprowadził do Sejmu dwie choroby – Palikota i PSL. Z jednej strony postkomunistyczną zgraję gotową na posyłki pisać donosy dla ambasady rosyjskiej, a swoje realne intencje ukrywającą pod lewacką nowomową. Z drugiej – bezideowe towarzystwo, chcące tylko pozostać przy korycie. Przypatrując się dzisiejszej aferze i patologiom jakie ona odsłania, pamiętajmy też o nosicielu, który polskiej polityce zapewnił tak cudowne objawy chorobowe.

Reklama