Państwo w rozsypce » więcej w Gazecie Polskiej! CZYTAJ TERAZ »

Czy demon krąży nad Polską

W ciągu kilku ostatnich lat doszło u nas do przemian, które pozwalają zadać pytanie o duchowy wymiar obecnego kształtu życia publicznego w Polsce.

W ciągu kilku ostatnich lat doszło u nas do przemian, które pozwalają zadać pytanie o duchowy wymiar obecnego kształtu życia publicznego w Polsce. Nasza ojczyzna stała się w tym czasie niechlubnym liderem wielu rankingów na negatywnego bohatera.

Do napisania artykułu pod takim tytułem zainspirował mnie wykład o. prof. Aleksandra Posackiego, wybitnego demonologa, który podczas krakowskiego spotkania organizowanego przez stowarzyszenie Fides et Ratio przedstawił analizę bezpośredniego wpływu świata duchowego na to, co dzieje się w ostatnich latach w Polsce. O. Posacki jest kolejnym autorytetem z dziedziny duchowości, zwracającym uwagę na zbyt małą świadomość tego, co możemy nazwać złem.

Śmiertelna zabawa

Przemiany, które mają miejsce w naszym kraju od 1989 r., przeprowadzane są często pod szyldem wolności, która w każdej formie jest przedstawiana jako główny atrybut kształtującej się demokracji. Wolność bez granic okazuje się jednak bardzo dużym problemem, ponieważ jest idealnym podłożem dla rozwijających się „nowotworów demokracji”. Źle rozumiana wolność przekonań i wyznania to jeden z przykładów tego, jak wykorzystuje się prawo do walki o dusze. W Polsce zarejestrowanych jest ponad 100 Kościołów, w tym tylko 13 z wielowiekową tradycją. Wiele organizacji, których cele nie do końca są jasne, zgodnie z polskim prawem rejestruje swoje Kościoły, instytuty czy stowarzyszenia, będące często przykrywkami dla aktywnie działających sekt.

Podobnie wygląda sytuacja, jeśli chodzi o wolność rynkową w Polsce. Największe koncerny medialne poświęcają swój czas antenowy na pokazywanie wróżbitów, pseudouzdrowicieli i jasnowidzów. Po prostu okultystów. Czym jest okultyzm i dlaczego jest tak atrakcyjny dla takich stacji jak TVN czy Polsat?

Niepozorny okultyzm, często pod postacią zabawy w wywoływanie duchów czy wróżenia z kart, jest bardzo bliski satanizmowi. Satanizm natomiast to grzech bałwochwalstwa. Jest to perwersja ludzkiego serca – cudzołóstwo duchowe, jak opisuje to Pismo Święte. Okultyzm jest często niezamierzonym, bardziej ukrytym niż satanizm kontaktem ze złym duchem. Zdarza się, że ludzie uprawiający okultyzm nie mają świadomości, iż stoi za tym zły duch, co nie zmienia faktu jego działania. Egzorcyści jako powód opętania najczęściej wskazują właśnie okultyzm i satanizm.

Słowo okultyzm pochodzi z łaciny, oznacza wiedzę tajemną, to, co ukryte, nieznane. Istnieją cztery formy okultyzmu: magia biała i czarna, spirytyzm – kontakt z duchami obojętnie jakiej natury, czyli szukanie tego kontaktu przez rytuały i techniki, wróżbiarstwo – poszukiwanie wiedzy o przyszłości oraz medycyna okultystyczna, medycyna spirytystyczna – uzdrawianie przy udziale duchów, czym chwalą się bardzo często okultyści.

Jak to możliwe, że w katolickiej Polsce wróżbitki, które często są kreowane na bajkowe postaci nazywane łagodnie wróżkami, oraz uzdrowiciele odwołujący się do duchów mają się tak dobrze?

Najczęściej ich pomocy poszukują ci, którzy chcą odzyskać zdrowie, zwalczyć chorobę. Po prostu strach przed śmiercią sprawia, że człowiek się boi i wszędzie szuka pomocy. Zwiedzenie demoniczne, które za swój cel ma odciągnięcie człowieka od Boga, oferuje dużo, nawet zdrowie. Jest to jednak zdrowie za cenę zbawienia. Bo należy pamiętać, że wiele osób, nawet katolików, praktykuje okultyzm lub bierze w nim udział twierdząc, że w to nie wierzy, a do wróżek chodzi dla zabawy. Jednak niewiara w demona nie sprawia, że przestaje on działać. Zabawa z duchami często kończy się tragedią.

Realne zagrożenie

Bardzo często rozmawiam na temat zagrożeń duchowych przy różnych okazjach. Najczęstszą reakcją moich rozmówców jest lekki uśmiech, lekceważenie problemu na zasadzie „to mnie nie dotyczy” lub po prostu największy sukces demona, czyli wyrażenie niewiary w jego istnienie i działanie pod różnymi postaciami. Dyskusje na ten temat często zmieniają swój bieg po tym, jak zaczynam opowiadać nie o teorii, lecz o praktyce.

Przez ponad rok byłem asystentem czołowego brytyjskiego egzorcysty o. Jeremiego Daviesa. Byłem naocznym świadkiem kilkudziesięciu egzorcyzmów i poznałem wiele osób, a nawet całych rodzin dotkniętych problemem zniewolenia lub opętania. W 90 proc. ich historie są do siebie bardzo podobne. Te tragedie miały początek w niewinnej „zabawie” wywoływania duchów, spotkań z wróżbitkami lub seansów z uzdrowicielami. Bywały także przypadki osób, które świadomie weszły w świat zła poprzez podpisanie paktu z diabłem – lewą ręką, bliżej serca, często własną krwią. Brzmi to jak kinowa opowieść, horror, jest to jednak rzeczywistość, o której w Polsce niestety bardzo mało się mówi, zbyt mało przestrzega przed realnym zagrożeniem. Dowodem na to, że problem jest poważny, są kolejki do polskich egzorcystów. Na spotkanie z posługującym kapłanem czeka się kilka tygodni.

„Nowotwory demokracji”

Analizując sytuację w Polsce, nie da się nie zauważyć, iż wiele radykalnym zmian, a także tragedii narodowych, miało miejsce w ostatnich siedmiu latach. Od śmierci Jana Pawła II Polska drastycznie zmieniła swoje oblicze z ojczyzny papieża Polaka na eldorado „nowotworów demokracji”. Niektórzy mogą uważać, że to za ostre określenie, lecz fakty mówią same za siebie. Wyraźnie widać, że to właśnie po śmierci Ojca Świętego rozpoczęła się kampania walki z Kościołem. Ostatnie kilka lat to wręcz apogeum wojny, która z zacisznych pokoi egzorcystów, gdzie księża stają na pierwszym froncie walki ze złem, przeniosła się na salony, i to najwyższych szczebli władzy.

To właśnie Polska jest jedynym katolickim krajem, który wybrał do swojego parlamentu posłów, którzy 1 czerwca tego roku rozdawali dwunastolatkom prezerwatywy – jako prezenty na Dzień Dziecka. To właśnie ojczyzna Jana Pawła II jest jedynym krajem na świecie, który za publiczne pieniądze, w publicznej telewizji zatrudnił zdeklarowanego satanistę. Ten „celebryta” przekazywał i przekazuje swoje poglądy za pośrednictwem największego medium! To właśnie Polska jest jedynym krajem, który jako pierwszą legislacyjną inicjatywę przedstawił propozycję zdjęcia krzyża z sali obrad polskiego parlamentu, krzyża od matki ks. Jerzego Popiełuszki. To właśnie w ojczyźnie Jana Pawła II, siedem lat po jego śmierci, pracownikom narodowego przewoźnika LOT zabroniono noszenia krzyżyków. Przywołuję te fakty przy każdej okazji, bo nie są to jakieś tam wydarzenia polityczne, kolejne wybryki egzotycznej partii, nie są to kolejne doniesienia, jakich wiele, lecz są to momenty przełomowe w polskim życiu publicznym. To nie symboliczne działania, lecz realna inicjacja ze światem zła. Przykładów można podawać więcej, ostatnim może być propozycja ustawodawcza partii rządzącej w sprawie in vitro. Platforma Obywatelska chce zalegalizować zabijanie dzieci, a na to nie może pozwolić żaden chrześcijanin. Bez względu na to, czy interesuje się polityką, czy nie. Bez względu na to, czy wierzy w zwycięstwo, czy nie. Zwycięstwo nad zwyrodnieniem polskiej klasy politycznej to tylko kwestia czasu. Jak dużo tego czasu musi upłynąć, aby te zmiany nastały, zależy tylko od naszego zaangażowania.

Całość artykułu w najbliższym wydaniu tygodnika “Gazeta Polska”

Już za dwa tygodnie, 25 lipca 2012 r., w numerze 30. „Gazety Polskiej”, film Dominika Tarczyńskiego „Egzorcysta”



 



Źródło: