Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Wrak oczyszczony? Seremet: „z dobrej woli”

Naczelna Prokuratura Wojskowa jeszcze dziś ma wystąpić do strony rosyjskiej o wyjaśnienie, czy doszło do oczyszczenia wraku Tu-154 M, a jeśli tak, to jakie były tego przyczyny - poinformował p

Naczelna Prokuratura Wojskowa jeszcze dziś ma wystąpić do strony rosyjskiej o wyjaśnienie, czy doszło do oczyszczenia wraku Tu-154 M, a jeśli tak, to jakie były tego przyczyny - poinformował prokurator generalny Andrzej Seremet.

W drugą rocznicę katastrofy smoleńskiej Rosjanie po raz pierwszy dopuścili dziennikarzy do wraku Tu-154, który rozbił się pod Smoleńskiem. Na zdjęciach prasowych widać wyraźnie, że wrak został umyty. 

Seremet przyznał, że gdy oglądał relacje telewizyjne, zaskoczył go „bardzo odświeżony” wygląd elementów wraku.

- Nie dopatruję się w działaniu Rosjan złych intencji. Ale mimo wszystko sprawą zainteresowali się polscy śledczy. Jeszcze dziś Naczelna Prokuratura Wojskowa zwróci się do Rosyjskiego Komitetu Śledczego o wyjaśnienie przyczyn tych zabiegów. Podejrzewam, że podejmowano je z dobrą wolą - podkreślił.

Prokurator generalny zapewnił równocześnie, że wrak tupolewa został bardzo dokładnie przebadany przez polskich biegłych.

- Jeszcze jesienią ubiegłego roku grupa polskich biegłych i to nie fotografów, a biegłych z autorytetem, zajmujących się badaniem wraków od lat, przeprowadziła badania tego wraku na miejscu. Dotychczas nie zgłosili oni potrzeby przeprowadzenia dodatkowych badań - zaznaczył.

Andrzej Seremet zapewnił również, że fakt, iż Polska nie dysponuje nadal ani wrakiem, ani czarnymi skrzynkami, nie wpłynie na zakończenie śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej.

- Nieważne, gdzie one są, ważne, jak były badane - powiedział.

Pozostawiamy to bez komentarza.



Naczelna Prokuratura Wojskowa w najbliższym czasie zwróci się do Rosji z pytaniem, czy doszło do czyszczenia wraku tupolewa, który rozbił się pod Smoleńskiem - poinformował kpt. Marcin Maksjan z NPW.

"Obecnie przygotowujemy takie zapytania. Powinno ono zostać przekazane stronie rosyjskiej w najbliższym czasie. Przedmiotem tego pisma będą m.in. pojawiające się w ostatnich dniach medialne informacje dotyczące mycia i czyszczenia wraku tupolewa" - wyjaśnił.

Cywilna Prokuratura Okręgowa w Warszawie od grudnia 2010 r. prowadzi już śledztwo w sprawie sposobu postępowania z wrakiem, w tym okoliczności jego fragmentacji. Postępowanie było wszczęte po publikacji w TVP materiału filmowego "Misji specjalnej" (pod redakcją Anity Gargas), przedstawiającego cięcie wraku przez miejscowe służby.

"Sprawa jest obecnie zawieszona do czasu uzyskania odpowiedzi z prokuratury wojskowej, czy te działania Rosjan mogły utrudnić główne śledztwo w sprawie katastrofy. Wojskowa prokuratura uzależnia zaś odpowiedź w tej kwestii od ustaleń powołanych biegłych" - powiedział rzecznik prasowy warszawskiej prokuratury okręgowej prok. Dariusz Ślepokura.

Ślepokura przypomniał też, że w odpowiedzi na pytania polskiej prokuratury dotyczące fragmentacji wraku strona rosyjska odpowiedziała w końcu zeszłego roku, że jej celem nie było jakiekolwiek niszczenie elementów wraku, lecz tylko ułatwienie transportu szczątków maszyny z miejsca katastrofy na obecne miejsce jego przechowywania na smoleńskim lotnisku.

Z kolei prok. Maksjan wyjaśnił, że w sierpniu ubiegłego roku prokuratura wojskowa powołała zespół kilkunastu biegłych, który ma opracować całościową ekspertyzę dotyczącą stanu technicznego Tu-154M. "Biegli w toku swych prac przeprowadzili oględziny wraku w Smoleńsku, a treść wydanej przez nich opinii może mieć istotne znaczenie dla merytorycznego rozstrzygnięcia śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie" - zaznaczył. Dodał, że termin wydania tej opinii jest jednak... trudny do precyzyjnego określenia.

Maksjan podkreślił też, że strona rosyjska nie informowała polskich śledczych o tym, że są plany oczyszczenia wraku lub jego części. Pytany, czy jeśli okazałoby się prawdą, że wrak został oczyszczony, to wpłynęłoby to negatywnie na prowadzone przez wojskową prokuraturę okręgową śledztwo dotyczące katastrofy smoleńskiej, powiedział: "W tym momencie nie oceniamy tego, ponieważ nie mamy tej informacji potwierdzonej procesowo. Jeśli zostanie ona potwierdzona, będziemy ją analizować".

Dopytywany, czy jeśli rzeczywiście doszło do mycia wraku, sprawę tę można traktować jako zacieranie śladów, Maksjan zastrzegł, że wojskowa prokuratura nie jest właściwa do ścigania obcokrajowców, którzy na terenie swojego państwa popełnili przestępstwa na szkodę Rzeczypospolitej Polskiej.




 



Źródło: