Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Joanna Lichocka o pluszaku premiera

Tracący z każdym tygodniem poparcie i sympatię nie tylko wyborców, lecz także salonu Donald Tusk pokazał się niedawno publicznie z maskotką symbolizującą redaktora naczelnego jednego z tygodników, któ

Tracący z każdym tygodniem poparcie i sympatię nie tylko wyborców, lecz także salonu Donald Tusk pokazał się niedawno publicznie z maskotką symbolizującą redaktora naczelnego jednego z tygodników, który właśnie stracił pracę. Tak się składa, że ów redaktor (którego dziennikarski warsztat trudno cenić, ale talent wspierania możnych III RP warto dostrzec) stracił pracę akurat wtedy, gdy miał premierowi wręczać nagrodę. Wydawca tygodnika wywalił redaktora, nie bacząc wcale na to, że popsuł tym samym imprezę nie tylko jemu, lecz także nagradzanemu szefowi rządu. Zamiast cmokania i zachwytów nad Człowiekiem Roku, media, relacjonując to wydarzenie, mówiły bowiem wyłącznie o maskotce premiera.

Dzieje się tak przynajmniej z dwóch powodów – nagroda dla szefa rządu po ostatnich miesiącach jego dokonań jest co najmniej passé i nie przywiązuje się już nadmiernej wagi do jego postaci. Ale zarazem bezradny, robiący dobrą minę do złej gry premier z pluszakiem w ręku to znak czasu – właśnie ktoś przestawia wajchę.


Źródło: