Pamiętam tę wizytę, bo też byłem wtedy obity, gumowany i przylegałem do podłoża – podłogi radiowozu, gdzie kazano mi leżeć. Bo nie chciałem w Poznaniu mordercy setek tysięcy Czeczenów. Ciekawe, co za rok da na zbiórkę dla chorych dzieci porąbaniec z PO. Katyńskie pióro Berii? Legitymację NSDAP komendanta Auschwitz?
Twierdzę, że Owsiaka trzeba zwalczać z pozycji wolnościowych, a nie konserwatywnych. Jak w latach 80., gdy ludzie siedzieli za pacyfistyczny WiP, a on nadawał w reżimowym radiu. Jak w czasach Pomarańczowej Alternatywy, gdy tworzył konkurencyjny ruch alternatywopodobny. Jak po 1989 r., gdy dostał kontestacyjny program w TVP i szerząc apolityczność (w antyklerykalnym sosie) odciął młodą antyokrągłostołową opozycję od kontestującej młodzieży. Radosna licytacja dywanu kagiebisty świetnie wpisuje się w jego historię.
Komentarz Piotra Lisiewicza ukazał się dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie"

Reklama