- Od pewnego czasu Platforma krąży po rondzie i nie zjeżdża w żadnym kierunku - mówi senator Bogdan Zdrojewski, pytany o refleksję z okazji 20-lecia partii. Inni politycy PO dodają, że głównym zadaniem partii jest obecnie wymyślenie, jak "odbudować instytucje państwa". A Schetyna zamieszcza urodzinowe życzenia dla partii, pisząc, że radykalny konflikt, ideologiczne zacietrzewienie, wykluczający agresywny krzyk – łatwe do prezentowania w studiu telewizyjnym czy internecie i będące ulubionym żerem populistów – nie pokrywają się z oczekiwaniami Polek i Polaków".
Platforma Obywatelska kończy dwadzieścia lat, 11 stycznia 2001 r. Andrzej Olechowski, Maciej Płażyński i Donald Tusk ogłosili powstanie nowego ruchu politycznego. Tydzień później, 19 stycznia, zaprezentowano nazwę - Platforma Obywatelska. 24 stycznia odbyła się w Gdańsku pierwsza konwencja stowarzyszenia "Platforma Obywatelska", które później zostało przekształcone w partię. W powstaniu ugrupowania uczestniczył - jak sam przyznał swego czasu w rozmowie z portalem Niezalezna.pl - gen. Gromosław Czempiński, funkcjonariusz służb specjalnych PRL.
Obecne władze PO postanowiły obchody 20-lecia partii przełożyć na późną wiosnę, gdy nie będzie ograniczeń związanych z pandemią i będzie można zrobić dużą imprezę. O dwudziestoleciu partii pamiętał jednak jej były przewodniczący, a zarazem jeden z współzałożycieli Grzegorz Schetyna.
W niedzielę 10 stycznia zamieścił na Facebooku "urodzinowe życzenia" dla Platformy Obywatelskiej. "Platforma – tak, jak ją tworzyliśmy w 2001 roku i tak, jak o niej myślimy dzisiaj – nigdy nie była wyłącznie pomysłem na partię, była pomysłem na państwo i była pomysłem na społeczne zaangażowanie" - zaznaczył.
Dziś - jak napisał - przede wszystkim życzy "Platformie zdolności rozpoznania rzeczywistych zagrożeń i wyzwań stojących przed Polską". "Nie zamykania się w elitarnej czy medialnej bańce, nie ulegania modom i trendom, które nie mają nic wspólnego z prawdziwymi potrzebami Polaków" - dodał były szef PO.
Sam - jak przyznał - "jako współzałożyciel, a później lider PO" nauczył się tego, "że radykalny konflikt, ideologiczne zacietrzewienie, wykluczający agresywny krzyk – łatwe do prezentowania w studiu telewizyjnym czy internecie i będące ulubionym żerem populistów – nie pokrywają się z oczekiwaniami Polek i Polaków". "Wygrywaliśmy, kiedy byliśmy szeroką formacją kompromisu i centrum. Wygrywaliśmy, kiedy w rozwiązywaniu problemów Polaków, w budowaniu silnego polskiego państwa, nie kierowaliśmy się ideologią, ale pragmatyzmem rozwiązań" - podkreślił Schetyna.
Napisał też, że życzy Platformie "intelektualnego wigoru, zdolności przedstawienia nie tylko merytorycznego programu odbudowy Polski po epidemii koronawirusa i po rządach PiS, ale zaproponowania Polakom wizji, która ich porwie i przywróci wiarę w odzyskanie własnego państwa".
Politycy Platformy w nieoficjalnych rozmowach przyznawali, że słowa byłego przewodniczącego to zawoalowana krytyka tendencji obecnie dominujących w PO, np. zbytniego skrętu w lewo. Oficjalnie skomentować słowa Schetyny zdecydowali się ci, którzy tak jak on, w 2001 r. byli wśród współzałożycieli PO, dodając zarazem swoje "życzenia" pod adresem partii.
"Uważam, że wpis Grzegorza jest dobry, bo wskazuje na sporą ilość rozmaitych mankamentów. Jest też tam spora satysfakcja z tego co za nami i to jest słuszne" - powiedział senator Bogdan Zdrojewski.
Jego zdaniem "dobra diagnoza na jubileusz powinna zawierać zarówno element krytyczny, diagnostyczny, jak i pokazywania pewnej perspektywy".
"Mam wrażenie, że od pewnego czasu Platforma krąży po rondzie. Mamy cztery drogi, w prawo, w lewo, na wprost lub z powrotem do źródeł, czasami sygnalizujemy już zamiar, ale go nie dokonujemy. W związku z tym otrzymujemy co rusz od wyborców drobne mandaty za zamiar i brak skrętu"
- zaznaczył Zdrojewski.
"To co dla nas najważniejsze w tej obserwacji, to pewne zawieszenie, bez istotnych decyzji, które dla naszych wyborców byłyby klarownym przekazem, jak ma wyglądać Polska po PiS i po pandemii, to jest chyba zadanie najważniejsze"
- dodał.
Z diagnozą Schetyny zgadza się też były sekretarz generalny PO Stanisław Gawłowski, który z powodu kłopotów z prawem w ubiegłorocznych wyborach kandydował do Senatu jako niezależny kandydat i dziś jest poza klubem Koalicji Obywatelskiej. "Ja tak rozumiem wypowiedź Schetyny, że to, co robi Platforma, nie może się ograniczać tylko i wyłącznie do grupy działaczy, ale to musi być poważna oferta polityczna dla Polaków" - powiedział. "Chodzi o to, żeby zdefiniować na nowo oczekiwania Polaków i przedłożyć precyzyjną ofertę, która byłaby atrakcyjna po 20 latach funkcjonowania Platformy" - dodał.
Gawłowski zwraca uwagę, że dziś "umowne centrum polityczne jest w zupełnie innym miejscu niż w 2001 roku", więc trzeba na nowo wymyśleć, "jak wygląda oferta dla Polaków, którzy są w centrum". "Po 20 latach przed Platformą nowe wyzwania, przede wszystkim ocena rządów PiS i przygotowanie Polski na czasy po tych rządach i po pandemii" - ocenił.
Z kolei sam były przewodniczący nie chciał interpretować własnych życzeń dla PO. "Chyba ktoś się włamał na moje konto na facebooku i napisał za mnie" - zażartował Schetyna.