Decyzję umożliwili przywódcy państw UE, którzy w ubiegłym tygodniu na unijnym szczycie w Brukseli otworzyli drogę do formalnego przedłużenia sankcji. Stało się tak po rekomendacji kanclerz Niemiec Angeli Merkel i prezydenta Francji Emmanuela Macrona. Niemcy i Francja reprezentowały UE przy zatwierdzeniu porozumień mińskich w sprawie uregulowania konfliktu na wschodzie Ukrainy.
Wprowadzone w 2014 roku sankcje gospodarcze UE wobec Rosji obejmują ograniczenia w dostępie do kapitału dla rosyjskich banków państwowych i firm naftowych, ograniczenia sprzedaży zaawansowanych technologii dla przemysłu naftowego i sprzętu podwójnego zastosowania oraz embargo na broń.
Reklama