W czwartek Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych zajmuje się wnioskiem prokuratury o uchylenie immunitetu i zatrzymanie wraz z aresztowaniem posła PiS Zbigniewa Ziobro. Wniosek przedstawił prok. Piotr Woźniak. W trakcie wystąpienia odniósł się do stanu zdrowia walczącego z nowotworem polityka.
"W związku z doniesieniami medialnymi, a także stanowiskiem niejednokrotnie przedstawianym przez pana posła medialnie osobiście, w toku prowadzonego postępowania, w oparciu o zebraną dokumentację wydana została opinia biegłego sądowego z zakresu onkologii, który stwierdził, iż na obecnym etapie stan psychofizyczny pana posła jest dobry [...]"
– mówił.
Przypomniał, że prawo reguluje przypadki, gdy tymczasowe aresztowanie może nieść poważne ryzyko dla zdrowia lub życia zatrzymanego. I choć wcześniej przekonywał, iż biegły wydał pozytywną opinię to oznajmił, że kwestia stanu zdrowia Ziobry zostanie zweryfikowana... po jego zatrzymaniu.
"Etap prowadzenia czynności z udziałem pana posła Zbigniewa Ziobro - jeżeli oczywiście na to wysoki Sejm wyrazi zgodę - po jego zatrzymaniu na okres 48 godzin będzie właśnie tymczasem kiedy będzie możliwość końcowego zweryfikowania występowania tejże właśnie przesłanki - odstąpienie od tymczasowego aresztowania"
– oznajmił.
I dodał, "na chwilę obecną zebrany materiał dowodowy w sprawie, a w szczególności cytowana przeze mnie opinia biegłego lekarza onkologa, wskazuje na to, iż nie ma przeciwwskazań medycznych do realizacji wniosku prokuratury wskazanego w punkcie drugim".
Przypomnijmy, że opinia o stanie zdrowia Ziobry od początku wzbudza kontrowersje. Według doniesień polityków opozycji, ścigany wiceszef PiS nie został nawet przebadany. Sprawę bada Naczelna Izba Lekarska, a wydający dokument lekarz może mieć poważne kłopoty prawne.
