Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Ziobro o pseudo-komisji Sroki: "Odmawiam legalności temu gremium"

- Narracja obozu władzy była taka, że rzekomo są jakieś straszne zbrodnie, które miałem popełnić i boję się stanąć przed tą pseudo komisją śledcza. Po prostu nie mogłem zgodzić się na tolerowanie bezprawia. Ta komisja po wyroku TK jest organem działającym bezprawnie. W sytuacji, kiedy TK wydał postanowienie tymczasowe, to jest to gremium popełniające przestępstwo. Moja obecność dzisiaj nie była związana ze składaniem zeznań - powiedział były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, odnosząc się do dzisiejszego przesłuchania przed nielegalną komisją Sroki.

Autor: Mateusz Mol

W poniedziałek były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro został doprowadzony przed nielegalną komisję ds. Pegasusa. W trakcie swobodnej wypowiedzi polityk publicznie powiedział do jakich ustaleń posłużyło służbom użycie oprogramowania. Mówił m.in. o sprawach Sławomira Nowaka i Romana Giertycha. 

Reklama

Polityk był gościem Danuty Holeckiej w programie "Gość Dzisiaj" na antenie TV Republika, gdzie skomentował dzisiejsze wydarzenia. 

Ten pokaz siły, podkreślanie tej ich sprawczości to tak naprawdę ujawnianie ich słabości. Oni się wewnętrznie sypią. Imają się już wszystkiego, nawet takich chwytów, jakie mieliśmy okazję obserwować

- powiedział. 

Ziobro skomentował też fakt, iż na początku przesłuchania przed nielegalną komisją doszło do awarii mikrofonu. 

Można powiedzieć, że mikrofon zastrajkował i zaprotestował przeciwko bezprawiu, które się działo na oczach wszystkich. Z całą pewnością przy pewnej komiczności tej sytuacji ona miała swój bardzo poważny wymiar, ponieważ pokazuje, że skala zepsucia państwa pod rządami Tuska jest niebywała. To nie tylko politycy, Sejm, partyjni działacze partii Donalda Tuska, ale to też sędziowie Sądu Okręgowego w Warszawie podjęły decyzje mimo orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, który ma moc sprawczą zatrzymać decyzję każdego organu władzy w Polsce

– ocenił.

Były szef MS wskazał, iż "odmawia legalności działania temu gremium, ale postanowił pokazać pewne rzeczy Polakom i złożyć przyrzeczenie".

Odwróciłem się celowo do kamer, a nie do tej pseudo komisji. Chciałem pokazać, że nie mam nic do ukrycia. Narracja obozu władzy była taka, że rzekomo są jakieś straszne zbrodnie, które miałem popełnić i boję się stanąć przed tą pseudo komisją śledcza. Po prostu nie mogłem zgodzić się na tolerowanie bezprawia. Ta komisja po wyroku TK jest organem działającym bezprawnie. W sytuacji, kiedy TK wydał postanowienie tymczasowe, to jest to gremium popełniające przestępstwo. Moja obecność dzisiaj nie była związana ze składaniem zeznań. Ja odpowiadałem na pytania w ramach pewnej specyficznej formuły, którą narzuciła ta pseudo komisja, aby pokazać tym, którzy mają wątpliwości, że nie mamy nic do ukrycia. Mówiłem o sprawach Nowaka i Giertycha, które zostały skręcone. To była okazja, ponieważ były skierowane kamery na prace tej komisji. Pokazywałem te fakty, by zwrócić uwagę dziennikarzy, by chcieli pójść tym tropem

– wyjaśnił.

Autor: Mateusz Mol

Źródło: Telewizja Republika, niezalezna.pl
Reklama