- Doszło do sytuacji, kiedy na życzenie Putina, na telefon został aresztowany niewinny człowiek i siedział wiele miesięcy w więzieniu. Każdy, kto oglądał "Reset" mógł to zobaczyć - powiedział na konwencji w Katowicach Jarosław Kaczyński. Prezes Prawa i Sprawiedliwości, przypominając czasy rządów Donalda Tuska, zaznaczył, że stworzony przez niego system wymagał posłuszeństwa wobec Niemiec i Rosji, by mógł trwać. "Twórca tego systemu nie jest całkowitym gamoniem, bo wie, czego od niego chcą i twardo to realizuje" - ostrzegł.
W Katowicach odbywa się dzisiaj największa konwencja przedwyborcza Prawa i Sprawiedliwości pod hasłem #BezpiecznaPolska. Do wyborców przemawiali m.in. premier Mateusz Morawiecki czy marszałek Sejmu Elżbieta Witek. Dłuższą wypowiedź miał także prezes PiS, Jarosław Kaczyński. Początkowo mówił on o błędach polityki zagranicznej rządu Donalda Tuska, który postawił wszystko na relacje z Niemcami i Rosją, psując dotychczasowe relacje z USA, państwami bałtyckimi, Ukrainą czy Grupą Wyszehradzką.
Następnie skupił się na analizie tego, jak wyglądało zarządzanie Polska za czasów Tuska. Sposób zarządzania państwem nazwał "Systemem Tuska". Problemem RP za jego rządów był permanentny brak pieniędzy, po które zwracano się głównie do Niemiec. A to niosło ze sobą konsekwencje. Przykładem jest zaniechanie budowy Muzeum Historii Polski (powstało dopiero teraz, po 17 latach od decyzji o jego utworzeniu, jeszcze za czasów pierwszego rządu PiS).
Co zamiast tego budował Tusk? Muzeum II wojny światowej. Można powiedzieć, że to prezent Tuska dla Merkel
Jarosław Kaczyński przyznał, że twórca tego systemu "nie jest całkowitym gamoniem", bo wie, czego od niego chcą i twardo to realizuje.
Wśród błędów Donalda Tuska wymienił też "zaczadzenie ideologią liberalną" i problemami z nią wyrastającymi, jak migracja i przyjmowanie migrantów.
Ten system zmierzył się z jeszcze jednym problemem - imigrantów i relokacji. I co się wydarzyło? Skoro się podlega, to trzeba wykonywać. No i się zgodzono, zgodzono się na system relokacji imigrantów
Aby utrzymać władzę, przy zauważalnej biedzie czy problemach szukano zatem innych sposobów na dotarcie do wyborców.
Takimi elementami były kolejne wielkie kampanie socjotechniczne, które były jednym wielkim kłamstwem, ale zwykle odwoływały się do bardzo radykalnych metod walki z rzeczywiście negatywnymi, albo pozornie negatywnymi rzeczami. A to walczono z dopalaczami, a to z pedofilami. A to walczono z kibicami, ale tu dochodziło już do jawnego łamania prawa, do aresztowań ludzi bez żadnych podstaw!
- Doszło do sytuacji, kiedy na życzenie Putina, na telefon został aresztowany niewinny człowiek i siedział wiele miesięcy w więzieniu. Każdy, kto oglądał "Reset" mógł to zobaczyć. W ten sposób ten system był chroniony. Nieustanna gra, nieustanne gry socjotechniczne. manipulacja zamiast demokracji - tak wyglądał system Tuska
- dodał