Temat bezrobocia. Tusk chciał go uniknąć i zaatakował premiera. Dostał mocną odpowiedź

Ostatnie pytanie debaty dotyczyło bezrobocia i tego, w jaki sposób dany komitet wyborczy ma zamiar się tym tematem zająć w przyszłej kadencji Sejmu. Odpowiadając szef PO Donald Tusk uniknął podania konkretu i próbował zmienić temat na kwestię płac.

- Nie tylko bezrobocie w niektórych miejscach w Polsce jest dokuczliwe, ale przede wszystkim ceny i płace. Dzisiaj problemem jest niskopłatna praca. Nauczyciele muszą dostać 30 proc. od razu. I to jest moje zobowiązanie. Sfera budżetowa 20 proc. i to ledwie zadośćuczyni straty wynikające z inflacji - zapewniał szef Platformy. Wcześniej jeszcze próbował zaatakować premiera rzekomą aferą związaną z jego majątkiem.

- Boli pana Tuska, że ja zostawiłem wielkie pieniądze dla Polski, a on zostawił Polskę dla wielkich pieniędzy - odpowiedział mu szef polskiego rządu.

Morawiecki przypomniał, że za czasów Platformy "ludzie stali bardzo często przed takim wyborem czy praca po 5 zł za godzinę, czy bezrobocie, czy umowa śmieciowa, czy praca na zmywaku w Londynie". - Dwa miliony trzysta tysięcy osób było bez pracy. To liczba wstydu Tuska. To tyle, co w województwie lubelskim i jeszcze nawet więcej. Płacz dzieci i matek (...) był pan premierem polskiej biedy i bezrobocia - mówił premier.

"My zwalczyliśmy tą największą patologię III Rzeczpospolitej. Dzisiaj bezrobocie jest najniższe w polskiej historii i to jest niezwykle ważne. To bardzo ważne osiągnięcie, ale oczywiście będziemy robić wszystko, aby przyciągać nowych inwestorów, co pokazaliśmy, że można zrobić"

– podkreślił premier.

 

 

Źródło: niezalezna.pl

 

#debata #wybory 2023