Sąd Najwyższy w składzie całej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, stwierdził ważność wyboru Karola Nawrockiego na Prezydenta RP. Łącznie do SN wpłynęło ponad 54 tys. protestów wyborczych - za zasadne uznano 21, ale bez wpływu na ogólny wynik wyborów.
- Jest to potwierdzenie wyniku ogłoszonego przez Państwową Komisję Wyborczą - a obowiązek tego potwierdzenia wynika z konstytucji - że wybory prezydenckie w 2025 r. wygrał pan Karol Nawrocki
- mówiła na antenie Telewizji Republika I Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska.
Pytana, czy to zamyka formalnie sprawę protestów wyborczych, zaznaczyła, że w Sądzie Najwyższym tak.
- Co się będzie działo dalej, co wymyślą, a czego nie politycy, jak się zachowają, to już nie jest nasza rola. My swoją rolę w pocie czoła wykonaliśmy
- wskazała.
Prezes Manowska odniosła się również do protestów wyborczych, które zostały pozostawione bez biegu.
- One są rozpatrywane, ale rozpatrywane pod kątem, czy można im nadać dalszy bieg, czyli - merytorycznie pochylić się nad zarzutami. Były różne wady formalne. Jak taki protest wpłynął do Sądu Najwyższego, to oczywiście najpierw pracownicy SN wykonywali prace techniczne, czyli rozpakowanie przesyłki, ostemplowanie, zarejestrowanie każdego protestu. Żaden post nie poszedł do kosza. Rzecznik prasowy SN umieszczał zdjęcia na X, że wszystkie te protesty są w zielonych obwolutach w biurze podawczym zarejestrowane. Następnie każdy protest trafiał w ręce sędziego i sędzia oceniał, a sąd podejmował decyzję procesową, czy ten protest pozostawia bez dalszego biegu, czy trafia dalej do rozpoznania
- tłumaczyła Manowska, dodając, że pozostawienie bez dalszego biegu może mieć różne przyczyny.
- Pierwsze to przyczyny formalne - niepodanie numeru PESEL, imienia i nazwiska, niewskazanie adresu. Przy protestach wyborczych procedura nie przewiduje do wzywania usunięcia braków formalnych. Co ważniejsze, z długoletniego orzecznictwa SN wynika, że bez biegu pozostawia się również taki protest wyborczy, który nie zawiera zarzutów co do ważności wyborów prezydenta RP przewidzianych w kodeksie wyborczym
- mówiła.