- Tęcza jakoś Trzaskowskiemu tam nie przeszkadza, a krzyż tak. Zamiast krzyża ma być w Warszawie flaga LGBT. To jest doktryna również PO i koalicji Tuska na całą Polskę. Nie można dać się nabrać na to, że Hołownia z Kosiniakiem będą rozdzierać szaty, że może jednak nie. Oni są jedną ekipą, tylko mają rozpisane role - powiedział Sebastian Kaleta, poseł Suwerennej Polski na antenie TV Republika. Odniósł się w ten sposób do rozporządzenia włodarza stolicy dotyczącego zakazu umieszczania krzyży w urzędach.
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski wydał zarządzenie, w którym wprowadził standardy równego traktowania w podległym mu urzędzie. Jak napisała w czwartek "Gazeta Wyborcza", "Warszawa jako pierwsze miasto w Polsce zakazuje krzyży w urzędzie, a urzędnikom eksponowania symboli religijnych na biurkach". Sam Trzaskowski oświadczył, że nikt nie zamierza prowadzić w Warszawie walki z jakąkolwiek religią, ale Polska jest państwem świeckim, Warszawa zaś jest tego państwa stolicą.
Do tej sprawy odniósł się na antenie TV Republika Sebastian Kaleta, poseł Suwerennej Polski.
"Tęcza jakoś mu tam nie przeszkadza, a krzyż tak. Zamiast krzyża ma być w Warszawie flaga LGBT. To jest doktryna również PO i koalicji Tuska na całą Polskę. Nie można dać się nabrać na to, że Hołownia z Kosiniakiem będą rozdzierać szaty, że może jednak nie. Oni są jedną ekipą, tylko mają rozpisane role. To jest plan dla całej Polski – flaga LGBT ma zastąpić krzyż, a urzędnicy mają być zastraszani tym, że mają uznawać te różne poprzebierane osoby, które sobie wymyślają kim są danego dnia i z pełną powagą mają traktować brodatego mężczyznę i pytać go, co przyszło, żeby nie urazić. To szaleństwo jest już nie tylko w planach, to jest wdrażane"
Wskazał, że "bardzo ważne jest to ,że Rafał Trzaskowski robi to w czasie, kiedy spłonęła hala na Marywilskiej, która zapewniała pracę kilku tysiącom osób - ponad 1000 przedsiębiorców, tysiące dostawców, pracowników, rodziny – ci ludzie są zrozpaczeni".
"Rafał Trzaskowski proponuje im, żeby udali się do okienka dla bezrobotnych. Ci bezrobotni, ci przedsiębiorcy, którzy się do tych okienek zgłoszą, będą przecież mieli możliwość powiedzieć, jakimi zaimkami się posługują. Ci ludzie potrzebują pomocy, a Rafał Trzaskowski zajmuje się wojnami ideologicznym"