W piątek chwilę po godzinie 17 poseł Dariusz Matecki opuścił areszt. Polityk spędził tam dwa miesiące. Wieczorem Matecki gościł w Telewizji Republika, gdzie opowiedział o całej sytuacji.
Na wstępie wrócił do chwili jego zatrzymania. - Kiedy wyjeżdżałem z Republiki te dwa miesiące temu, bo przecież tutaj spędziłem noc, nie ma co ukrywać, Republika była inwigilowana - o tym też trzeba mówić: ABW inwigilowało niezależną telewizję - to czułem się [...] jak w filmie i właściwie do teraz się trochę tak czuję, że to jest coś tak nierealnego, że w normalnym życiu, w normalnym państwie nie powinno się dziać [...] że posła opozycji, który jedzie do prokuratury zatrzymuje Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego - opowiedział.
Odniósł się też do wszystkich pseudo-informacji o tym, że próbował uciec do Budapesztu. Podkreślił, że gdyby faktycznie taki był jego zamiar, mógł to przecież zrobić jeszcze przed zrzeczeniem się immunitetu.
Matecki podziękował rodzicom, których nazwał "najwspanialszymi na świecie", oraz Telewizji Republika, którą - jak poinformował - włączyli w areszcie dopiero po jego interwencji. - Ksiądz (kapelan) mi powiedział, że więźniowie mu mówią, że nagle się pojawiła Republika, kiedy ja przyjechałem. Czyli oni celowo musieli wyłączyć Republikę i wPolsce24 - powiedział. Następnie zwrócił uwagę na znaczenie wolnych mediów, które - jak wskazał - dawno przybrały drugą rolę.
"Dzisiaj stacja Republika i to, co zbudowane jest wokół niej, wokół "Gazety Polskiej", Kluby "Gazety Polskiej" to już nie są tylko media. To jest potężne społeczeństwo obywatelskie, demokratyczne. Podstawa tego demokratycznego społeczeństwa i ja tutaj rozszerzyłbym to jeszcze na właśnie na tą telewizję wPolsce24 na Telewizję Trwam, Radio Maryja całą rodzinę Radia Maryja"
– oznajmił.
Polityk stwierdził, że to, co władza próbuje zrobić z polską "to po prostu barbarzyństwo". - Republika jest dzisiaj tą główną siłą demokratyczną. My temu społeczeństwu obywatelskiemu, prawdziwemu [...] temu właśnie opartemu na patriotyzmie, na przywiązaniu do wartości, na religii katolickiej, Klubom "Gazety Polskiej", które też masę listów do mnie napisały, masę pocztówek [...] my, jako politycy jako Prawo i Sprawiedliwość - jako też Konfederacja - temu społeczeństwu obywatelskiemu powinniśmy służyć i to, co jest wytwarzane przez m.in. Kluby "Gazety Polskiej" to powinna być ta baza, na której my się powinniśmy opierać - ocenił.
Podziękował wszystkim, którzy go wspierali - zarówno pod aresztem, jaki i na odległość. Słuchaczom Radia Maryja za codzienny różaniec i klubowiczom "Gazety Polskiej" za setki nadesłanych pocztówek. - To dawało siłę - przyznał.