Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Tusk straszy „zewnętrzną siłą”, gwarantującą ład konstytucyjny. Prof. Grabowska dla Niezalezna.pl: to szantaż!

Odbieram to, jako takie niesmaczne działanie, które ma zasiać wątpliwość wśród osób krytykujących decyzje obecnie rządzących, na zasadzie: „nie krytykujcie, bo przyjdzie ktoś i będzie gorzej” – stwierdziła w rozmowie z Niezalezna.pl specjalizująca się w prawie międzynarodowym i administracyjnym prof. Genowefa Grabowska, komentując słowa Donalda Tuska, wypowiedziane podczas spotkania, na którym zaprezentowano plan działań rządu w kwestii tzw. przywracania praworządności. Jak dodała, słowa Tuska należy traktować „rodzaj szantażu”.

Premier Donald Tusk ze współpracownikami
Premier Donald Tusk ze współpracownikami
@PremierRP - x.com

Skandaliczna deklaracja Tuska

Podczas spotkania premiera i ministra sprawiedliwości z wybranymi przedstawicielami środowiska prawniczego, które odbyło się w ubiegły piątek przedstawiono założenia do projektu ustawy regulującej status sędziów powołanych w oparciu o przepisy dotyczące KRS, które weszły w życie w 2018 r. Jak zapewnił Adam Bodnar, „czynny żal” wyrażony przez sędziego, zagwarantuje mu, że „dalej będzie mógł orzekać”, nie ponosząc żadnych konsekwencji. 

Uwagę opinii publicznej przykuły słowa wypowiedziane przez Tuska, który zapowiedział w zasadzie wprost, że prawa przestrzegać nie zamierza, ponieważ działa „w kategoriach demokracji walczącej”. Dzisiejszą polską rzeczywistość porównał do sytuacji powojennych Niemiec, gdzie nad przestrzeganiem prawa i porządku czuwały wojska Stanów Zjednoczonych.

Tusk powiedział m.in.: „Nie chciałbym, żebyśmy w Polsce znaleźli się kiedykolwiek w takiej sytuacji, że siła zewnętrzna jest niezbędna, żeby gwarantować nasz ład konstytucyjny. Byłaby to tragedia. Ale musimy w sobie w związku z tym odnaleźć siłę (nie mając prawnych narzędzi), siłę i determinację. W końcu, w przypadku władzy wykonawczej za to nam płacą, żeby podejmować ryzyka i podejmować decyzje, które będą czasami także przez państwa kwestionowane. Znaczy ja tak, czy inaczej takie decyzje będę podejmował z pełną świadomością ryzyka, że nie wszystkie będą odpowiadały kryteriom pełnej praworządności (…) w pełnym tego słowa znaczeniu”.

„Nie da się tak rządzić”

Proszona przez Niezalezna.pl o komentarz do tych słów Donalda Tuska, prof. Genowefa Grabowska przyznała, że „należałoby premiera zapytać, czy straszy nas interwencją zewnętrzną i kto miałby przywracać polski ład konstytucyjny; jaka siła zewnętrzna?” - O polski ład konstytucyjny obowiązane są dbać instytucje i organy państwa polskiego. W tym prezydent, premier, cały rząd jako organ wykonawczy. A parlament ma stanowić takie prawo, które na tę ochronę pozwala i nie będzie tej ochrony utrudniało. To jest bardzo proste – dodała.

- Odbieram to, jako takie niesmaczne działanie, które ma zasiać wątpliwość wśród osób krytykujących decyzje obecnie rządzących, na zasadzie: „nie krytykujcie, bo przyjdzie ktoś i będzie gorzej”. To nieładnie, to rodzaj szantażu

- oceniła prof. Grabowska.

Według niej, gdyby się „wgłębić w sposób rozumowania premiera, to widać tylko, że usiłuje on poszukiwać usprawiedliwienia i przedstawiać społeczeństwu to usprawiedliwienie dla tych przypadków, w których po prostu narusza prawo i łamie konstytucję”. - A na to nie ma usprawiedliwienia, bo nie ma takiej potrzeby, żeby konstytucję łamać – tłumaczyła.

- Nieprawdą jest, że ewentualne, naruszenie praworządności można jeszcze większym naruszeniem praworządności leczyć. To nie jest tak, że chorobę można leczyć lekarstwem, które jest trucizną - i to ma pomóc. Nie! Trzeba sobie wziąć na wstrzymanie i nie próbować omijać prezydenta tylko dlatego, że się chce dokonywać działań niekonstytucyjnych, ale próbować wkomponować się jednak w system konstytucyjny, bo to wszystko ma krótkie nogi. Nie da się tak rządzić i tak procedować, żeby takie zachowania i działania były w Polsce uznane za normalne

- przekonywała rozmówczyni Niezalezna.pl.

Podkreśliła, że „nawet, jeżeli w tej chwili premier ma klakierów, którzy go zapewniają, że to jest normalne, to jednak przy rzeczowej analizie i ocenie widać, że tak nie jest”. – I widać, że nie ma w Polsce stanu takiego zagrożenia, które wymagałoby metod i środków, które jako nielegalne premier chce wprowadzać. Tego robić nie wolno. Są narzędzia legalne i trzeba z nich korzystać. I nieprawdą jest, że nie da się praworządności - tak jak premier ją rozumie - przywracać metodami legalnymi. Trzeba tylko wykazać wolę i chęć, by to przeprowadzić – powiedziała prof. Grabowska.

- To, że nie wszystko da się zrobić z soboty na niedzielę, to jest już inna sprawa, ale po to [premier-red.] jest wybrany na całą kadencję. I całą kadencję ma na przeprowadzenie zgodne z prawem wszystkich zmian, które mogą jego zdaniem być pomocne w przywróceniu demokracji. Ja bym chciała widzieć prawdziwe, sensowne zmiany, a nie robione byle jak, szybko z pogwałceniem konstytucji i z absolutnym brakiem poszanowania praw człowieka. Myślę tu o zagrożeniu dla sędziów, dla ich pozycji, dla ich niezależności, które wynika z tego działania na łapu-capu

- podsumowała Genowefa Grabowska.

 



Źródło: niezalezna.pl

 

#Donald Tusak #Adam Bodnar #genowefa grabowska #bezprawie Tuska

po