Wczoraj Platforma Obywatelska podczas konwencji dokonała konsumpcji przystawek i wchłaniając dwa niewielkie ugrupowania i tak będące z nią w bliskiej koalicji - Inicjatywę Polską i Nowoczesną - powołała do życia projekt pod starą-nową nazwą: Koalicja Obywatelska.
- Jak my się od dzisiaj nazywamy? My się nazywamy Koalicja Obywatelska, bo jako Koalicja Obywatelska wygrywaliśmy już wybory i wygramy następne wybory - powiedział Donald Tusk podczas wystąpienia.
Tusk zaznaczył, że niektórzy mogą pamiętać, kiedy lata temu w sondażach Platforma Obywatelska miała 12 proc. - Ja powiedziałem, że będzie 40 proc. i było 42. A my dzisiaj mamy 35 proc. i nikt nie ma prawa do zwątpienia, do pesymizmu - mówił.
Czy koalicja przetrwa do 2027 r.?
Jeszcze przed konwencją "zjednoczeniową" duża część Polaków była zdania, że rząd Tuska nie dotrwa do wyborów w 2027 r. Taką opinię wyraziło 39,5 proc. ankietowanych w sondażu United Surveys dla wp.pl.
Odmiennego zdania - że koalicja 13 grudnia dotrwa do 2027 r. - było 46 proc. badanych.
Wśród wyborców koalicji jest duży entuzjazm co do trwałości obozu rządzącego, bo aż 74 proc. elektoratu wierzy w przetrwanie rządu przez kolejne 2 lata. 13 proc. jest zdania, że koalicja 13 XII nie dotrwa do wyborów.
W elektoracie opozycji scenariusz wcześniejszych wyborów przewiduje 51 proc. ankietowanych. 32 proc. jest zdania, że koalicja Tuska porządzi jeszcze 2 lata.
Do sporego sceptycyzmu co do trwałości koalicji dokładają się cyklicznie negatywne oceny działań rządu. Regularnie w sondażach rząd koalicji 13 grudnia oceniany jest źle przez więcej niż 50 proc. Polaków.