Zaledwie tydzień temu minęły dokładnie 2 lata od wyborów parlamentarnych, które dały Donaldowi Tuskowi realną możliwość powrotu do rządu. Choć jego partia nie zdobyła najwyższego wyniku, przegrywającym tym samym z Prawem i Sprawiedliwością, to utworzenie koalicji złożonej z wielu ugrupowań politycznych pozwoliła mu po latach na ponowne kierowanie rządem.
I te dwa lata wystarczyły, żeby Polacy doszli do wniosku, iż taki a nie inny wybór w 2023 był... błędem, czemu dają wyraz w kolejnych badaniach poparcia rządu.
Polacy nie chcą już "rozliczeń"?
Wszyscy pamiętamy kampanię przed wyborami parlamentarnymi 2023, kiedy to Donald Tusk i spółka, niemal na każdym spotkaniu z potencjalnymi wyborcami, na każdym wiecu, grzmiali na temat "rozliczeń poprzedników". I faktycznie, gdy doszli do władzy w grudniu 2023, zaczął się cały cykl "polowań na czarownice". Ale czy to w jakikolwiek spokój satysfakcjonuje Polaków?
W najnowszym badaniu SW Research na zlecenie portalu Onet zapytano: „Czy uważa Pan/Pani, że rząd Donalda Tuska powinien traktować rozliczenie poprzedniej władzy, z PiS na czele, jako jeden ze swoich głównych priorytetów?”.
Twierdząco odpowiedziało 41,6 proc. ankietowanych. Niewiele mniej, bo 39,6 proc. jest za to innego zdania. Równocześnie 18,8 proc. nie potrafiło dać jednoznacznej odpowiedzi.
Co jednak najciekawsze - Polacy uważają dziś, że rozliczenia poprzedników politycznych nie powinny być priorytetem rządu Tuska. Bo dla przykładu, jeszcze w kwietniu br. sondaż Opinia24 dla Radia Zet pokazywał, że 61 proc. Polaków chciało takiego stanu rzeczy. Teraz wynik ten jest mniejszy aż o 20 pkt. proc.