W poniedziałek w Białym Domu Wołodymyrowi Zełenskiemu w rozmowach z Donaldem Trumpem towarzyszyli liderzy europejscy należący do tzw. koalicji chętnych.
- Trzeba sobie zdać sprawę, że to spotkanie „koalicji chętnych” - chętnych m. in. do wysłania wojsk na Ukrainę - przypomniał w rozmowie z RMF FM Marcin Przydacz.
Podkreślił, że prezydent Karol Nawrocki do tej pory nie brał udziału w pracach "koalicji chętnych". - Nie zgłaszał Polski akurat w takim formacie. Tam reprezentował Polskę pan premier (Donald Tusk-red.), który jak rozumiem dyskutował tam obecność polskich żołnierzy na Ukrainie - dodał.
Pan prezydent powiedział: "Na wojnę polskich chłopców nie wyślę".
– zaznaczył Przydacz.
Podkreślił, że "w ramach takiej dyskusji Polska ma jasne stanowisko". Dodał, że nie wyklucza to innych form pomocy walczącej Ukrainie.
Szef BPM @marcin_przydacz w @Rozmowa_RMF: Znamy przebieg wczorajszych rozmów. Trzeba sobie zdać sprawę, że to spotkanie „koalicji chętnych” - chętnych m. in. do wysłania wojsk na Ukrainę. Ustalenia co do obecności Polski zapadały w sobotę i niedzielę. W tym formacie dyskusje…
— Kancelaria Prezydenta RP (@prezydentpl) August 19, 2025