"Ewentualne podpisanie przez Prezydenta RP ustawy honorującej tzw. język śląski, jako język regionalny, rodzić będzie niepokojące następstwa. Stanowić będzie podstawę do ubiegania się o środki do budżetu państwa oraz o fundusze europejskie, przez organizacje de facto wspierające proces budowania separatyzmu śląskiego" - czytamy w liście otwartym, który trafił do prezydenta Andrzeja Dudy. Zainicjowany przez prof. Jana Żaryna oraz red. Piotra Semkę list jest wezwaniem do zawetowania nowelizacji ustawy o mniejszościach etnicznych. Wśród sygnatariuszy listu jest m.in. Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny Gazety Polskiej i szef Telewizji Republika.
Z racji wagi problemu, list zamieszczamy poniżej w całości:
List otwarty do Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej Pana Andrzeja Dudy
Panie Prezydencie!
Niżej podpisani zwracają się do Pana z prośbą o zawetowanie nowelizacji ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych, przyjętej przez Sejm Rzeczpospolitej Polskiej w dniu 26 kwietnia 2024, przez Senat w dniu 8maja 2024 r.
Dlaczego te zmiany w prawie wywołują nasz sprzeciw?
Oddzielony od Korony Polskiej w XIV w szczep śląski narodu polskiego przeżył renesans poczucia przynależności do narodu polskiego w XIX i na początku XX wieku. Przyłączenie Śląska do państwa czeskiego nie oznaczało oderwania tej ziemi od ścisłej łączności i pokrewieństwa z polską wspólnotą. Wszak budziciele ludu śląskiego jak ks. Jan Alojzy Ficek, Paweł Stalmach, ks. Józef Szafranek, Józef Lompa czy Karol Miarka, a następnie śląscy działacze z tajnej Ligi Narodowej, nawiązywali do języka polskiego.
Zryw trzech kolejnych Powstań Śląskich poświadczył o istnieniu wśród ludu śląskiego woli do ponownego połączenia się z Polską. Gdy dziś formułowane są postulaty dotyczące uznania dialektu, godki śląskiej za język regionalny a następnie przejście do postulatów uznania Ślązaków za mniejszość etniczną – uważamy za swój obowiązek wezwać Pana Prezydenta, by zatrzymał ten niepokojący proces oddzielania Ślązaków od narodu polskiego.
Pojawiają się opinie, że przyznanie statutu mniejszości regionalnej dla Kaszubów nie spowodowało żadnych negatywnych tendencji i że w związku z tym należy w podobnie spokojny sposób podejść do propozycji przyznania takiego statusu Ślązakom. Uważamy, że w tej sprawie nie można mówić o analogii. W społeczności kaszubskiej w większości nigdy nie było postulatów autonomii czy przejścia od statusu mniejszości regionalnej do statusu mniejszości etnicznej. Współcześni Kaszubi wprost dają świadectwo swojej polskości, motywując to m.in. pamięcią o mordowaniu polskich Kaszubów przez Niemców od początku II wojny światowej. Natomiast, przez organizacje takie jak Ruch Autonomii Śląska czy Związek Osób Narodowości Śląskiej od ponad dwóch dekad formułowane są wizje przeszłości, które akcentują brak więzów historycznych między Polską a Śląskiem.
W tej tradycji opisywania dziejów Powstania Śląskie traktowane są jako agresja inspirowana z Polski, dowartościowane są walki niemieckiego Freikorpsu z powstańcami śląskimi, niechętnie traktowana jest tradycja oporu Ślązaków wobec agresji niemieckiej we wrześniu 1939 roku i formułowane są określenia polskie obozy koncentracyjne spychające na dalszy plan fakt, że były to narzędzia terroru kolaboracyjnego reżymu Bolesława Bieruta, który prześladował tak samo Ślązaków jak i polskich patriotów na Śląsku po wojnie.
Zwracamy też uwagę, że problem nie dotyczy samej godki śląskiej. Już dzisiaj, w tej części Polski istnieje tradycja wielu konkursów, pojedynków recytatorskich czy imprez regionalnych, które pielęgnują używanie tej gwary języka polskiego. Nasz niepokój budzi jednak sztuczne tworzenie jednego nowego języka z wielu gwar śląskich, gdyż widzimy w tym proces o charakterze politycznym zmierzający do wykreowania nowej mniejszości etnicznej czy nawet narodowej w Polsce. Uważamy, że proces przybliżania rdzennych mieszkańców Śląska do Polski może być zakłócony przez taką swoistą inżynierię społeczno-polityczną, której kreatorami są organizacje dążące do autonomii Śląska i promujące uznawanie Ślązaków za osobny naród.
Nie możemy się na to zgodzić w imię szacunku dla obecnej, polskiej racji stanu, ale także w imię szacunku dla wysiłku wielu pokoleń na rzecz pojednania Śląska z Polską, których symbolem pozostają Wojciech Korfanty i Konstanty Wolny, a w czasie ostatniej wojny opłacanego ceną krwi dziesiątek tysięcy śląskich patriotów, którzy marzyli o trwałym włączeniu Śląska w skład Rzeczypospolitej (takich jak młody Franciszek Blachnicki, skazany na śmierć przez okupantów, obecnie kandydat na ołtarze, czy bł. ks. Jan Macha, męczennik Śląska zamordowany przez Niemców w 1942 r. za pracę konspiracyjną).
Ewentualne podpisanie przez Prezydenta RP ustawy honorującej tzw. język śląski, jako język regionalny, rodzić będzie niepokojące następstwa. Stanowić będzie podstawę do ubiegania się o środki do budżetu państwa oraz o fundusze europejskie, przez organizacje de facto wspierające proces budowania separatyzmu śląskiego. Tendencje związane z budowaniem odrębności Śląska są podyktowane celami bieżącymi, w tym paneuropejskimi. Polityka regionalizacji Polski i Europy wpisuje się bowiem w podstawowe działania instytucji Unii Europejskiej, w tym zapisane w Europejskim Obszarze Oświaty, zmierzającej do centralizacji władzy na Starym Kontynencie przy jednoczesnym osłabianiu spójności państw narodowych i przywiązania do wartości chrześcijańskich, tak mocno związanych z ludem Śląska.
Fragmentaryzacja Polski współczesnej i dążenie do zaniku naszej odpowiedzialności za wspólnotę kulturową oraz wspólne interesy polityczno-gospodarcze, są sprzeczne z bardzo ważnym tradycyjnym dążeniem Ślązaków do przynależności do Polski. Tendencje autonomiczne i rewindykacyjne sprzed II wojny światowej były jednoznacznie kojarzone z wrogą Polsce polityką zagraniczną Niemiec. Dziś powinny być kojarzone z polityką centralizacyjną i decentralizacyjną współczesnych elit lewicowo-liberalnych mających ambicję do zarządzania Starym Kontynentem.
Powtórzmy: Karol Miarka, Wojciech Korfanty, Konstanty Wolny, ks. Emil Szramek, Prymas August Hlond, Bp Józef Gawlina czy ks. Franciszek Blachnicki, i wielu innych, dziś wołają zza grobu byśmy pamiętali o pokoleniach walczących o polskość Śląska, i o całość ziem polskich.
Podpisali również: