Jeżeli politycy Konfederacji chcą, żeby ktoś poparł ich wniosek, to zamiast uprawiać tani cyrk polityczny, powinni usiąść do stołu i rozmawiać - powiedział w Sejmie poseł PiS Andrzej Śliwka. Odniósł się w ten sposób do oburzenia polityków partii Sławomira Mentzena po odmowie podpisania przez prezesa PiS wniosku o wotum nieufności dla ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Jak wyjaśnił Śliwka, członkowie Konfederacji nie przedstawili szefowi największej partii opozycyjnej uzasadnienia tego wniosku.
Konfederacja zaczęła zbierać podpisy pod wnioskiem o wotum nieufności dla ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Argumentując go poseł Michał Wawer przytoczył najświeższe skandale dotyczące środowiska Bodnara. Chodzi m.in. o przeszukania w siedzibie Stowarzyszenia Marsz Niepodległości, czy projekt reformy sądownictwa, który dotyczy wyrażenia czynnego żalu przez sędziów powołanych po zmianach z grudnia 2017 roku.
W piątek w Sejmie Wawer chciał zebrać podpis pod wnioskiem od prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego. Szef największej partii opozycyjnej miał mu odmówić. To skłoniło posłów Konfederacji do rozkręcenia rzekomej afery w mediach społecznościowych. Absurdalnym stwierdzeniem zaskoczył Witold Tumanowicz. Napisał on, że... "Jarosław Kaczyński zapisał się do obozu Donalda Tuska".
Hucpę skomentował z sejmowej mównicy poseł PiS Andrzej Śliwka. Zgodził się, że Bodnar to "najgorszy minister sprawiedliwości po '89 roku". Przypomniał, że PiS złożyło już w tej kadencji Sejmu wniosek wyrażenie dla niego wotum nieufności, który nie zyskał większości. I choć przyłącza się do zastrzeżeń ze strony Konfederacji, to - w jego ocenie - jej politycy podeszli do zbierania podpisów w niewłaściwy sposób.
"Jeżeli chcą (politycy Konfederacji - przyp. red.), żeby ktoś poparł ich wniosek, to zamiast uprawiać tani cyrk polityczny, to powinni usiąść do stołu i rozmawiać. Powinni chcieć, żeby powstał konsensus polityczny wobec pewnych propozycji. Ciężko podpisać coś, jeżeli nie zna się uzasadnienia"
Według polityka PiS, "akcja posła Wawra względem prezesa Kaczyńskiego nie jest dobrym przykładem, jak powinno się dane sprawy załatwiać". - Jeżeliby chcieli, żeby prezes Jarosław Kaczyński złożył podpis pod projektem, to powinni wpierw przedstawić mu uzasadnienie - oznajmił.
"Nie tędy droga koledzy z Konfederacji, ale głęboko wierzę w to, że ta refleksja do was przyjdzie i że będziecie już teraz nawróceni w tym, żeby tą złą prokuraturę zwalczać, że Roman Giertych nie będzie stał nad uchem i szeptał, co macie robić"