Zaczęło się od wpisu red. Tomasza Duklanowskiego, który zwrócił uwagę na logotyp widniejący na kamizelce posła Koalicji Obywatelskiej.
„Patryk Jaskulski w kamizelce z logo belgijskiego dewelopera farm wiatrowych Virya Energy, przekonuje, że wiatraki "nie hałasują" i dają "same korzyści"
- skomentował nagranie, które polityk wrzucił do sieci 4 lipca.
Polityk KO wspomina w filmie o rzekomej zerowej uciążliwości wiatraków, możliwości oddychania pełną piersią czy projekcie ustawy, pozwalającym wybudować większą ilość takich turbin. Projekcie, który w tym tygodniu zawetował prezydent Karol Nawrocki.
Virya Energy zajmuje się rozwojem, finansowaniem, budową i eksploatacją odnawialnych źródeł energii, głównie farm wiatrowych, magazynów energii i instalacji do wytwarzania zielonego wodoru. Belgijski holding jest właścicielem i operatorem instalacji wytwórczych zielonej energii o mocy ponad 1 GW na świecie.
W Polsce głośno było o tej firmie przy okazji kolejnej oddanej do użytku farmy wiatrowej w gminie Potęgowo.
„Instalacja o mocy 31,5 MW, wyposażona w 9 turbin Nordex N117 Delta, zasili około 40 000 polskich gospodarstw domowych i stanowi ważny kamień milowy w transformacji Polski w kierunku odnawialnych źródeł energii”
- przekazała firma w mediach społecznościowych. To tam Jaskulski nagrał ww. film.
Polityk Koalicji Obywatelskiej nie tylko zjawił się w terenie, ale - na zaproszenie firmy - brał udział w uroczystości inaugurującej farmę wiatrową. Z resztą - jak przekazała Virya Energy - na miejscu byli też inni parlamentarzyści: Joanna Mucha (Polska 2050), Stanisław Lamczyk (Koalicja Obywatelska) oraz Kazimierz Plocke (Koalicja Obywatelska).
Co robili na wydarzeniu prywatnego, zagranicznego giganta? Nie wiadomo, choć Virya zapewnia w mediach społecznościowych: „Polska pozostaje kluczowym rynkiem dla europejskiej ekspansji Virya Energy i jesteśmy podekscytowani możliwościami, jakie się przed nami otwierają!”.