Marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska powiedziała, że w Koalicji Obywatelskiej nie ma obecnie rozmów na temat kandydata na prezydenta. Ale wskazała na dwóch polityków KO - to Rafał Trzaskowski i Radosław Sikorski.
Zapewniła, że politycy KO nie muszą się martwić o to, kogo desygnować na kandydata. "Jesteśmy spokojni" - zapewniła. "Wybierzemy tego, kto ma szansę wybory wygrać, jeszcze trochę cierpliwości" – apelowała. Ze zleconego przez "Rz" sondażu wynika, że jeśli koalicja rządząca zdecyduje się, by wystawić wspólnego kandydata, to zdaniem 55 proc. ankietowanych powinien być to prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
Kidawa-Błońska postawiła też... wbić szpilkę opozycji. "Nie macie kogoś, kto może porwać Polaków, przekonywać do tego jakie sprawy są ważne?" - zwróciła się z pytaniem do polityków PiS.
To zaskakująca postawa, gdyż wszyscy pamiętają popisy Kidawy-Błońskiej w kampanii wyborczej 2020, kiedy to była kandydatką na prezydenta RP i szorowała po sondażowym dnie, przez co Platforma Obywatelska postanowiła doprowadzić do wymiany kandydata i Kidawę-Błońską zastąpiła dublerem Rafałem Trzaskowskim. Finalnie, Trzaskowski przegrał z Andrzejem Dudą.