W Sejmie nie zabrakło odniesień do skandalu w Muzeum II Wojny Światowej. - W nocy się zakradli, wyrzucili polskich narodowych bohaterów. To hańba podwójna - mówił poseł Arkadiusz Czartoryski (PiS). Zwrócił się też bezpośrednio do polityków PSL: "Naprawdę państwo jesteście w takim rządzie, który to toleruje?".
Dyrekcja Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, którym od kwietnia br. kieruje prof. Rafał Wnuk, poinformowała o wprowadzonych już i planowanych zmianach na wystawie głównej, mających doprowadzić do przywrócenia jej stanu z 2017 roku. Chodzi o miejsce prezentacji fotografii i portretów: rotmistrza Witolda Pileckiego, o. Maksymiliana Marii Kolbego i rodziny Ulmów.
Jednoznaczny gest w obronie bohaterów wykonał dziś prezydent Andrzej Duda. Wizerunki Pileckiego, o. Kolbego i rodziny Ulmów wyświetlono na Pałacu Prezydenckim.
Ale niezwykle mocne było też jedno z sejmowych wystąpień. Na mównicę w formie oświadczenia wyszedł poseł PiS Arkadiusz Czartoryski.
- Gdańskie portale bynajmniej niezwiązane politycznie z PiS, informują, że ten czyn haniebny, barbarzyński, miał miejsce w nocy. To świadczy o pewnym beznadziejnym tchórzostwie tych, którzy to robili, bo nie podjęli żadnej dyskusji, nie próbowali argumentować. W nocy się zakradli, wyrzucili polskich narodowych bohaterów. To hańba podwójna - powiedział Czartoryski.
"Absolutnie tchórzliwe zachowanie" - podsumował poseł PiS, po czym chciał zwrócić się do ludowców, lecz nie było ich na sali. - Na sali nie ma posłów PSL, ale mam nadzieję, że to moje oświadczenie dotrze do państwa z PSL. Polska wieś poniosła gigantyczne straty podczas II wojny światowej (...), a Rodzina Ulmów to byli członkowie stronnictwa ludowego - kontynuował.
Naprawdę państwo jesteście w takim rządzie, który to toleruje? To jest absolutnie haniebne. To byli ludzie, którzy oddali życie za Polskę.