UJAWNIAMY! Kim jest Jarosław Stróżyk? » więcej w Gazecie Polskiej! CZYTAJ TERAZ »

Macierewicz o współpracy polskich służb i rosyjskiej FSB. "Rozpoczęła się po zbrodni smoleńskiej"

"To najbardziej kompetentni ludzie zajmujący się służbami specjalnymi przez ostatnie 30 lat. Nie ma wątpliwości, że ich analiza musi być wzięta pod uwagę" - tak o raporcie, który przygotowała komisja ds. zbadania rosyjskich wpływów mówił dziś w radiowej Jedynce wiceprezes PiS Antoni Macierewicz. Jego zdaniem, "współpraca ze służbami rosyjskimi rozpoczęła się po zbrodni smoleńskiej".

Katarzyna Gójska i Antoni Macierewicz
Katarzyna Gójska i Antoni Macierewicz
Polskie Radio Jedynka - transmisja na żywo

W ubiegłą środę Sejm odwołał ośmiu członków Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Polski w latach 2007-2022. Wcześniej tego dnia komisja ds. rosyjskich wpływów zaprezentowała raport z trzech miesięcy swych prac i przedstawiła rekomendacje, by Donaldowi Tuskowi, Jackowi Cichockiemu, Bogdanowi Klichowi, Tomaszowi Siemoniakowi, Bartłomiejowi Sienkiewiczowi nie były powierzane stanowiska publiczne odpowiadające za bezpieczeństwo państwa w związku z uznaniem w latach 2010-14 rosyjskiej FSB za służbę partnerską.

Decyzja o odwołaniu składu komisji budzi sporo emocji. Wiceprezes PiS Antoni Macierewicz w Sygnałach Dnia radiowej Jedynki skomentował to, co wydarzyło się w Sejmie.

Macierewicz: Raport jest precyzyjny i kompetentny

- To decyzja, której powodem jest strach PO przed ujawnieniem prawdy o działaniu takich ludzi jak Tusk, ale i pozostali, np. ministrowie obrony z PO, którzy aprobowali działania służb specjalnych o działaniach Rosji na szkodę Polski - powiedział Macierewicz w rozmowie z Katarzyną Gójską.

Macierewicz zauważył, że to "de facto likwidacja komisji", co zresztą zapowiadał już poseł Borys Budka. Parlamentarzysta PiS pochwalił również członków komisji za przygotowany dokument: - Raport, który został przygotowany jest precyzyjny i kompetentny (...) To najbardziej kompetentni ludzie zajmujący się służbami specjalnymi przez ostatnie 30 lat. Nie ma wątpliwości, że ich analiza musi być wzięta pod uwagę.

Dlaczego nie znalazła się w Sejmie większość, żeby pozwolić tej komisji pracować? - zapytała prowadząca Katarzyna Gójska.

Olbrzymia część tych posłów nie ma pojęcia, nawet nie analizuje rzeczywistości, tylko realizuje to, co polecają ich szefowie. Nie czytają tekstów, po prostu obawiają się, że ujawnienie prawdy doprowadzi do tego, że ci ludzie nie będą mogli pełnić funkcji szefostwa państwa.

– stwierdził Macierewicz.

Komisja powinna powstać wcześniej?

Zdaniem Macierewicza, merytoryczna analiza i przywołana faktografia jest punktem odniesienia dla decyzji prawnej, którą podjęła komisja, a Donald Tusk robi wszystko, by ten raport nie był dostępny, by ludzie nie mogli go przeanalizować. Dodał, że Tusk "nie zakwestionował postawionych przez komisję zarzutów".

Padło też pytanie: Dlaczego PiS zdecydowało się na zbadanie rosyjskich wpływów dopiero pod koniec kadencji? Czy nie powinno wydarzyć się to wcześniej? - pytała prowadząca.

- Ja się z panią zgadzam, ale duża część tych materiałów, które zostały przywołane przez ten raport, została przywołana dwa lata wcześniej w raporcie o zbrodni smoleńskiej, ujawniły one antypolskie działania służb specjalnych - powiedział  Macierewicz, dodając: - Współpraca ze służbami rosyjskimi rozpoczęła się po zbrodni smoleńskiej. Ona stała się punktem wyjścia dla współpracy.


Więcej o komisji ds. zbadania rosyjskich wpływów znajdziesz w Telewizji Republika:

 

 



Źródło: Polskie Radio Jedynka, Niezalezna.pl

 

#Antoni Macierewicz #parlament #Sejm #Komisja ds. zbadania rosyjskich wpływów #wybory 2023

mk