Choć Szymon Hołownia został marszałkiem Sejmu, to Platforma Obywatelska już studzi optymizm środowiska Polski 2050. Posłanka Kinga Gajewska przyznaje wprost, że nie wierzyła w Hołownię, twierdzi też, że jej kandydatem na prezydenta RP jest Rafał Trzaskowski.
Po tym jak Szymon Hołownia został wybrany marszałkiem Sejmu RP, pojawiły się głosy, że w 2025 roku może chcieć on kandydować na prezydenta RP - tym bardziej, że marszałkiem ma być rotacyjnie i właśnie w roku wyborów prezydenckich zmienić ma go Włodzimierz Czarzasty.
Pojawiły się więc głosy, że Hołownia mógłby być wspólnym kandydatem opozycji, lecz wszystko na to wskazuje, że... nie będzie. Kinga Gajewska z Koalicji Obywatelskiej stwierdziła wprost, że nie wierzyła w to, że Hołownia da sobie radę jako marszałek.
- Myślałam, że sobie nie poradzi, bo jednak nie miał stażu parlamentarnego - podkreśliła w rozmowie z "Rzeczpospolitą". Jej zdaniem, Hołownia jednak dał radę, ale nie oznacza to, że złapał "wyborcze punkty" odnośnie 2025 roku.
Moim i Koalicji Obywatelskiej kandydatem na prezydenta jest Rafał Trzaskowski. Cieszę się, że mamy bogactwo urodzaju, gorzej gdyby nie było nikogo, kto miałby szansę wygrać z kandydatem PiS-u. Mamy szereg ludzi mądrych, ludzi z doświadczeniem, z zaufaniem wyborców. Każdy z nich dostał wiele głosów. Rafał Trzaskowski miał przepiękny wynik w wyborach prezydenckich i kolejne lata wyborów w Koalicji Obywatelskiej udowadniają, że jesteśmy ogromną siłą i ciężko będzie, by jakikolwiek inny kandydat niż Rafał Trzaskowski albo inny kandydat Koalicji Obywatelskiej wystartował w tych wyborach i był na podium
To rozdanie mogło się odbyć tylko w inny sposób inaczej i Duda miał szansę nie być prezydentem. Gdyby Platforma nie podmieniała kandydata i pozwoliła Kosiniakowi albo mi, którzy mieliśmy realne szanse, bo mamy bardziej centrowy profil niż Rafał, który ma bardziej lewicowy, powalczyć z Dudą w drugiej turze. I my byśmy z Dudą wygrali
– stwierdził Szymon Hołownia kilka miesięcy temu.