„Uważam, że zagrożenie dla naszej suwerenności ze strony Zachodu jest większe niż ze strony Wschodu. To jest paradoksalne. Oczywiście, Rosja jest brutalna, Rosja może wypowiedzieć nam wojnę. Ale Polacy wiedzą w sensie duchowym, czy psychologicznym, jak z takim niebezpieczeństwem się obejść. Putin nas nie dzieli, ale łączy. Natomiast Unia Europejska posługuje się innymi zupełnie środkami”
- powiedział europoseł Prawa i Sprawiedliwości 18 sierpnia na antenie Telewizji Republika.
Blisko tydzień po przeprowadzonym wywiadzie, część mediów zaczęła zarzucać prof. Krasnodębskiemu podejście jednocześnie antyeuropejskie i prorosyjskie. Naraz do komentarzy rzucili się politycy opozycji.
W odpowiedzi, prof. Krasnodębski napisał:
Trzeba nic nie rozumieć, by sądzić, że niepodległość traci się jedynie wyniku militarnego podboju.
— ZdzisławKrasnodębski (@ZdzKrasnodebski) August 24, 2022
Co to znaczy suwerenność?
O rozwinięcie (i tak obszernej, bo ponad półgodzinnej) wypowiedzi portal niezalezna.pl zwrócił się do prof. Krasnodębskiego.
- Nie lekceważę zagrożenia siłą militarną ze strony Rosji ani imperializmu rosyjskiego. Znaczy to tylko tyle, że Polacy potrafią sobie z tym poradzić. Wiedzą, na czym to zagrożenie polega, jak możemy się bronić. Suwerenności jednak nie traci się wyłącznie w wyniku podboju militarnego. Suwerenność nie jest związana wyłącznie z kwestią wojny, wyniszczenia fizycznego. Suwerenność można utracić - jak przekonuje nas historia - na inne sposoby
- rozpoczyna europoseł PiS.
Przyznaje, że mówił tylko o tym, że "zagrożenie ze strony Unii Europejskiej jest bardziej skomplikowane, że dzieli nas, a nie łączy”. - Z resztą dzisiejsze reakcje na moje słowa tylko to potwierdzają - zauważa.
„Co to znaczy suwerenność?” - pyta i odpowiada zaraz:
„to możliwość samodzielnego podejmowania strategicznych, kierunkowych decyzji dotyczących gospodarki, systemu instytucjonalnego, kwestii wzorów kulturowych itd. O ile zagrożenie ze strony Rosji łączy Polaków ponad podziałami, o tyle to (zagrożenie z Zachodu) nas dzieli, ponieważ jest trudniejsze do zidentyfikowania. W tym sensie zagrożenie jest większe”.
- Jeśli ma powstać superpaństwo Unia Europejska to oczywistym jest, że poszczególne człony tego państwa nie będą już państwami suwerennymi - tłumaczy prof. Krasnodębski.
- Zawsze podkreślaliśmy, że chcemy być w Unii by ją zmieniać, by walczyć z tendencjami, które definiujemy jako zagrożenia. Jesteśmy zwolennikami współpracy narodów europejskich. Sprzeciwiamy się centralizacji Unii. Żaden polexit, żaden eurosceptycyzm… Nasze stanowisko jest eurorealistyczne
- przypomina polityk.
Dzieli się refleksją, że „są jednak takie siły polityczne w Polsce, które uważają Unię za jakieś bóstwo, że żadne jej tendencje nie mogą być krytykowane”.
- Z drugiej strony wszyscy, którzy mnie znają wiedzą, że Unii Europejskiej nie traktuje jak jakiegoś wcielenia zła, wręcz przeciwnie. Obecnie toczy się spór na temat przyszłego kształtu Unii - tylko o tym mówiłem. Wielu z nas nie zdaje sobie sprawy, że tendencje federalistyczne w Unii są zagrożeniem dla suwerenności Polski
- podsumowuje prof. Krasnodębski.
Zachęcamy do wysłuchania całości rozmowy: