Kaili była jednym z pierwszych zatrzymanych w grudniu ubiegłego roku, kiedy belgijska policja rozpoczęła naloty w ramach szeroko zakrojonego dochodzenia w sprawie tego, czy inne kraje, w tym Katar i Maroko, przekupywały europosłów. Po kilkukrotnym przedłużaniu jej aresztu została przeniesiona z więzienia do aresztu domowego z elektroniczną bransoletką w połowie kwietnia, w oczekiwaniu na proces. Po jej usunięciu Kaili będzie mogła swobodnie się poruszać.
Podobny los spotkał innego zatrzymanego - Marca Tarabellę, który był nawet ostatnio widziany w europarlamencie, uczestniczył w jednej z komisji. Mówi się, że był "wyczerpany", ale miał towarzystwo do rozmów. Tarabella mógł przyjść do europarlamentu - podobno "świątyni praworządności" - bo ściągnięto mu bransoletkę.
Czy przystoi pokazywanie się po takiej aferze w miejscu pracy, to już inna kwestia - Tarabella, oskarżony o korupcję, udział w organiacji przestępczej i pranie brudnych pieniędzy, powinien odpowiedzieć sobie na to pytanie sam. Na razie twierdzi, że... jest niewinny.
  
 
                        
        
        
        
         
            
            
           
                         
                         
                         
             
             
             
             
            !["Głęboka zależność" posła PSL. Ozdoba kpi: Działa w zorganizowanej grupie przestępczej [ZOBACZ]](https://files.niezalezna.tech/images/upload/2025/10/30/n_71d00f12dbdef38386e6b9aa55d1c8ee6fc5870acbdfd31a77db4b769bdeab45_c.jpg?r=1,1) 
             
            ![Ścigają polityków PiS za działania zgodne z prawem. Przyznał to sam Wawrykiewicz [WIDEO]](https://files.niezalezna.tech/images/upload/2025/10/30/n_48ae91e889b635d3eb9dc2bb120a47c502b21b77f0fb5f138f12e0e8bdedddc2_c.jpg?r=1,1)