Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Palikot w areszcie, Wojewódzki w TVN. Katarzyna Gójska o bezkarności celebryty

Wojewódzkiemu nie spadnie ani jeden włos z łysiejącej czaszki, bo od lat jest odpalanym w razie potrzeby narzędziem hejtu środowiska politycznego Tuska.

Janusz Palikot i Jakub Wojewódzki
Janusz Palikot i Jakub Wojewódzki
Patryk Lubon/Gazeta Polska - Fryta73; CC BY-SA 2.0

O tym, że biznes Palikota i Wojewódzkiego jest oszustwem, pisaliśmy nie raz. Prokuratura z jakichś powodów – być może niekoniecznie prawnych, a bardziej pijarowych – postanowiła zabrać się za byłego bliskiego współpracownika Tuska, ale najwyraźniej przegapiła drugą część tego duetu naciągaczy.

Propaganda rządowa epatuje byłym posłem, ale niemal nie wspomina o roli króla TVN, który przecież własną twarzą naganiał ludzi, by lokowali pieniądze w ich wspólnym biznesie. Kilka miesięcy temu, już po objęciu władzy przez koalicję 13 grudnia, Wojewódzki przepraszał tych, którzy zainwestowali w jego spółkę z Palikotem. Kajał się, iż nic nie wiedział, niewiele rozumiał, ale jednocześnie przyznawał, że wcześniej zorientował się w nieprawidłowościach i stracił zaufanie do Palikota. Wojewódzki w swoich przeprosinach zapewniał naciągniętych i wystrychniętych na dudka, że nie był we władzach spółek byłego polityka Platformy, tymczasem w jednej z nich po dziś dzień figuruje jako członek rady nadzorczej, czyli ten, który miał kontrolować jej działalność, mając dostęp do wszystkich dokumentów. Swoją drogą ciekawe, że gwiazdor TVN, jakże chętnie wypowiadający się na najbardziej szczegółowe tematy – choćby te związane z techniczną stroną lotu rządowego samolotu do Smoleńska 10 kwietnia 2010 roku – nie wiedział, iż wyciąganie od ludzi pieniędzy obietnicami krociowych zysków, a potem niewypłacanie ich, to przestępstwo. Bo przecież ten obyty – podobno – w świecie Wojewódzki na żadnym etapie oszustwa nie zgłosił się do prokuratury, by powstrzymać naciąganie ludzi. Jeszcze w tym roku jeden z portali branżowych donosił, powołując się na jego oświadczenie, iż promocja i marketing były jego głównym zadaniem w tym przedsięwzięciu. Sęk w tym, iż dźwignią wyłudzania pieniędzy była twarz Wojewódzkiego i jego akcja promocyjna. Tymczasem o odpowiedzialności gwiazdy TVN nic nie słyszymy. Czyżby dlatego, że jest kluczową postacią największego propagandowego oręża rządu Tuska, może liczyć na bezkarność? Obstawiam taki właśnie scenariusz. Wojewódzkiemu nie spadnie ani jeden włos z łysiejącej czaszki, bo od lat jest odpalanym w razie potrzeby narzędziem hejtu środowiska politycznego Tuska. Zbliża się kampania prezydencka, Wojewódzki będzie tej staczającej się w autorytaryzm władzy potrzebny. 
 

 



Źródło: Gazeta Polska

 

Katarzyna Gójska