- "Rolnicza dwunastka" jest kością niezgody wśród opozycji ze względu na różnice programowe – zauważył minister rolnictwa i rozwoju wsi Robert Telus na antenie TVP Info. - Z jednej strony widzimy całe to środowisko tak zwanych ekologów z Sylwią Spurek na czele, a z drugiej strony mamy rolników. No i teraz PSL ma zagwozdkę – czy popiera przeciwników polskiego i europejskiego rolnictwa - mówił.
Jak przypomniało TVP Info, "rolniczą dwunastkę" przygotowały dwie największe związkowe organizacje rolnicze w Polsce - OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych oraz NSZZ Rolników Indywidualnych "Solidarność". Postulaty dotyczą min. sprzeciwu wobec ograniczania produkcji mięsa i produktów pochodzenia zwierzęcego oraz ograniczania hodowli zwierząt gospodarskich w Polsce. Sprzeciw dotyczy też zakazu uboju zwierząt rzeźnych na potrzeby religijne.
- "Z jednej strony widzimy całe to środowisko tak zwanych ekologów z Sylwią Spurek na czele, a z drugiej strony mamy rolników. No i teraz PSL ma zagwozdkę – czy popiera przeciwników polskiego i europejskiego rolnictwa. Bo tak naprawdę to, co się dzieje w Polsce, zrodziło się w UE – ograniczanie albo zakaz spożywania mięsa, bo ja słyszałem takie hasła, żeby zakazać spożywania mięsa w Polsce; to są ideologie lewackie. I z drugiej strony mamy PSL, które wyrosło na głosach rolników, i teraz co zrobi?" – mówił Telus.
Minister zwrócił uwagę, że z listy Koalicji Obywatelskiej do Sejmu dostał się także lider Agrounii Michał Kołodziejczak, który "wyrósł na protestach rolniczych". "Zobaczymy, czy sprawy rolnicze są dla nich ważniejsze, czy ważniejsze są jakieś tam interesy osobiste" – mówił Telus.
Dodał, że wypracowane przez rolników postulaty z "rolniczej dwunastki" są "przyszłością polskiego rolnictwa". - "A z drugiej strony wiemy, że pseudoekolodzy bardzo mocno atakują" – zauważył.