„Każdy kolejny objazdowy stand-up Donalda Tuska powoduje wahnięcie w sondażach platformy i spadek poparcia dla tej partii” – przekonuje wiceszef MSWiA Błażej Poboży. Jednocześnie zwraca uwagę, że lider Platformy najwyraźniej zaczął zdawać sobie sprawę z tego, że ma coraz mniejsze szanse na wygranie wyborów i zaczął podejmować w związku z tym pewne działania.
Ja odbieram to [słowa Tuska o tym, że jesienne wybory nie będą uczciwe] jako przygotowanie wyborców Platformy Obywatelskiej do przegranej w tych wyborach. Donald Tusk już zaczyna, widząc, że jego rządy w partii pozwoliły na pokonanie konkurentów na stronie opozycyjnej, ale uniemożliwiają podjęcie realnej rywalizacji z Prawem i Sprawiedliwością, które jest bezwzględnie liderem sondaży, a w zasadzie każdy kolejny objazdowy stand-up Donalda Tuska powoduje wahnięcie w sondażach platformy i spadek poparcia dla tej partii.
Wiceszef MSWiA zwraca uwagę, że wyborcy Platformy muszą być przygotowani na różne scenariusze, a ostatnia aktywność lidera PO miałaby świadczyć o tym, że Tusk zaczął już przygotowywać zarówno wyborców jak i działaczy swojej partii na perspektywę przegranej w wyborach.
Donald Tusk wie, że te wybory już przegra i przygotowuje swój najbardziej zatwardziały elektorat, tych wyznawców, których obserwujemy na tych jego, raz jeszcze powiem, stand-upach, którzy po prostu muszą być przygotowani, jeśli chodzi o pewne emocje, na tą przegraną. To jest początek przygotowywania wyborców Platformy Obywatelskiej na perspektywę przegraną i w konsekwencji trzecią kadencję Prawa i Sprawiedliwości.
Odnosząc się z kolei do ostatniej wzmożonej aktywności lidera Agrounii, Błażej Poboży stwierdził, że robi on wszystko, aby stać się nowym Lepperem polskiej polityki.
Wiceszef MSWiA odnosząc się do oskarżeń kierowanych przez Kołodziejczaka pod adresem funkcjonariuszy policji przekonuje, że liderowi Agrounii zależy na zainteresowaniu opinii publicznej własną osobą.
To jest nieprawda [że policja nachodzi rolników i zbiera na nich haki], ja myślę, że pan Kołodziejczak tak bardzo chciałby stać się takim nowym Lepperem polskiej polityki, że marzy mu się takie jakieś szczególne zainteresowanie jego osobą, czy to ze strony innych polityków, czy służb.
Błażej Poboży zwrócił również uwagę, że działania Kołodziejczaka przypominają próbę budowania politycznej karty przetargowej wokół Agrounii.
Nie mam żadnych wątpliwości, liderowi Agrounii, ponieważ weszliśmy już w czas prekampanii wyborczej, zależy na tym, aby siebie i własne środowisko polityczne, marginalne, ale jednak obecne na scenie politycznej, umiejętnie rozprowadzić i niestety ubolewam nad tym, ale wygląda to, jakby chciał wokół tego tę swoją kartę polityczną, przetargową zbudować.