Gazeta Polska: Uśmiechnięta Polska nie płaci podatków Czytaj więcej!

Konflikt rodzi konflikt, a kto w tym sporze silniejszy: Tusk czy Kołodziejczak? Poszło o futra...

- Branża zwierząt futerkowych nie będzie na tę chwilę w żaden sposób ruszana - stwierdził na antenie WP wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak. Problem w tym, że zupełnie co innego zapowiedział zaledwie wczoraj Donald Tusk.

Michał Kołodziejczak
Michał Kołodziejczak
Tomasz Hamrat - Gazeta Polska

"Nikt nie będzie orać żadnej branży" - powiedział Michał Kołodziejczak na antenie WP, zapytany o oświadczenie premiera Donalda Tuska, który powiedział w Morągu podczas niedzielnego spotkania w ramach samorządowej kampanii wyborczej, że ma nadzieję na dojście do porozumienia w sprawie hodowli zwierząt futerkowych.

Kołodziejczak podkreślił, że nie ma dzisiaj żadnych projektów rządowych, które są przygotowane.

Zwrócił uwagę, że "mamy teraz dużo ważniejsze tematy".

"Proszę, żeby nie szukać jakichś różnic" - powiedział. Zapowiedział też, "branża nie będzie na tę chwilę, w żaden sposób ruszana". Zapytany przez dziennikarza, czy w późniejszym okresie miałoby się to zmienić, wiceminister powiedział, że nie przewiduje, by tak było.

"Chce rozwiązywać najważniejsze problemy, a nie szukać tematów zastępczych"

- podsumował Kołodziejczak.

Tymczasem jeszcze wczoraj podczas wizyty w Morągu Donald Tusk mówił coś zgoła innego.

"Jest jedna rzecz. Jak państwo wiecie, w tej chwili Sejm postanowił się tym zająć. To jest kwestia zwierząt futerkowych, hodowli zwierząt futerkowych. Na razie wstępne propozycje były, jak sądzę, bardzo takie przyjazne i ostrożne wobec hodowców zwierząt futerkowych, więc mam nadzieję, że tutaj także dojdziemy do ładu"

– powiedział na spotkaniu w Morągu szef Platformy Obywatelskiej.

Projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt przedstawiła posłanka Małgorzata Tracz (KO) podczas posiedzenia komisji sejmowej dotyczącej zakazu hodowli zwierząt futerkowych w ubiegły wtorek. Ma on na celu wprowadzenie zakazu chowu i hodowli zwierząt na futro, który podyktowany jest wieloma czynnikami gospodarczymi, społecznymi, środowiskowymi, epidemiologicznymi, a również etycznymi.

Projekt zakłada, że podmioty i rolnicy prowadzący w dniu wejścia w życie ustawy działalność polegającą na chowie lub hodowli zwierząt futerkowych, będą mogli ją prowadzić do dnia 1 stycznia 2029 roku na podstawie przepisów dotychczasowych. Oznacza to wprowadzenie 5-letniego okresu przejściowego dla około 363 ferm widniejących w rejestrze Głównego Inspektoratu Weterynarii, w tym 14 o statusie działalności zawieszonej.

Przewidziano odszkodowania dla podmiotów i rolników prowadzących w dniu wejścia w życie ustawy działalność polegającą na chowie lub hodowli zwierząt futerkowych, które obejmują wyrównanie straty majątkowej, bez korzyści, które podmiot lub rolnik mógłby osiągnąć, gdyby strata nie powstała. 

 



Źródło: niezalezna.pl, pap

 

#Michał Kołodziejczak #bezprawie Tuska