Posiedzenie nielegalnej komisji
We wtorek przed nielegalną sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa zeznawał były funkcjonariusz CBA Krystian Dobrzyński. Został on zatrzymany i doprowadzony na posiedzenie komisji. Wcześniej trzy razy unikał stawiennictwa, argumentując m.in., że komisja śledcza działa nielegalnie, co orzekł Trybunał Konstytucyjny. Podobny pogląd wyrażali w przeszłości m.in. politycy PiS.
Dobrzyński od 2020 roku był dyrektorem w Biurze Techniki Operacyjnej CBA. Świadek nie skorzystał z prawa do swobodnej wypowiedzi na początku przesłuchania. Przedstawiciele komisji podczas przesłuchania chcieli dowiedzieć się m.in., jaką rolę w procesie zakupu Pegasusa pełniła firma Matic.
Kluzik-Rostkowska: "My tego nie rozumiemy"
Ogromne zainteresowanie internautów w kontekście wczorajszego posiedzenia nielegalnej komisji Sroki wywołało jednak coś zupełnie innego. Mianowicie: wypowiedź Joanny Kluzik-Rostkowskiej, która jest jednym z członków tego gremium.
Gdy pytania zadawał Witold Zembaczyński, Kluzik-Rostkowska wyszeptała do Magdaleny Sroki następujące słowa: "Ja już tego nie chcę, bo przecież my tego nie rozumiemy, o co my pytamy". Wszystko było słychać, ponieważ polityk najpewniej zapomniała wyłączyć swój mikrofon.
Joanna Kluzik-Rostkowska zapomniała o włączonym mikrofonie i w trakcie komisji śledczej ds. Pegasusa powiedziała do Sroki:
— chrzanik (@chrzanikx) November 19, 2025
„Ja już tego nie chce bo przecież my tego nie rozumiemy o co my pytamy”
XDDDDDDDDDDDDDD pic.twitter.com/3bvGsdBkHQ