Tam, gdzie prezydent, wójt czy burmistrz jest gotów powiedzieć "nie", tam bardzo trudno będzie umieścić migrantów - oznajmił prezes PiS Jarosław Kaczyński. W Stalowej Woli podkreślił, jak ważne w kontekście bezpieczeństwa Polaków są wybory samorządowe.
Parlament Europejski przyjął przepisy, wskutek których państwa członkowskie będą zmuszone do rozlokowania co roku co najmniej 30 tys. migrantów, a za brak wypełnienia tego zobowiązania grozi kara 20 tys. euro za każdego nieprzyjętego cudzoziemca. Odbyło się to z poparciem, lub przy wstrzymaniu się polityków, których partie wchodzą w skład rządu w Polsce.
Temat relokacji migrantów poruszył na konwencji samorządowej w Stalowej Woli prezes PiS Jarosław Kaczyński. Jego zdaniem wciąż jest szansa na zachowanie bezpieczeństwa kraju. Ogromną rolę w tej kwestii będą odgrywać osoby zarządzające samorządami.
"Jeżeli przyjdzie do takiej sytuacji, w której będziemy mieli tych niechcianych gości w naszym kraju, to bardzo dużo będzie zależało od tego, czy samorząd będzie chciał ich przyjąć, czy będzie miał odwagę nie chcieć ich przyjąć. To naprawdę jest bardzo bardzo ważne. Jeśli ktoś nie wierzy, to przypomnę tą tragedię, która zdarzyła się tak niedawno temu w Szwecji, to zamordowanie Polaka, który tam mieszkał na oczach jego dziecka"
Przypomniał, że o niebezpiecznej sytuacji w Szwecji mówił już 9 lat temu. - Wtedy mnie zaatakowano tu, w kraju ambasador Szwecji także zgłaszał swoje sprzeciwy, a przecież mówiłem prawdę i ta prawda przez te 9 lat była nieustannie weryfikowana i teraz jest zweryfikowana w sposób naprawdę okrutny także w stosunku do nas, do Polaków - powiedział.
"Pamiętajmy o tym, że tam, gdzie prezydent, wójt czy burmistrz jest gotów powiedzieć "nie", tam bardzo trudno będzie tych ludzi umieścić. Bardzo trudno będzie podważać bezpieczeństwo mieszkańców"