Dokonana przez Donalda Tuska - po wielu tygodniach zapowiedzi - w lipcu 2025 r. rekonstrukcja rządu miała przynieść zmianę w jakości sprawowania władzy przez gabinet koalicji 13 grudnia.
- Głęboko w to wierzę, że powołujemy dzisiaj grupę ludzi do wielkich zadań – trudnych, ale wielkich zadań. Zdziwicie się jeszcze, ile rzeczy dobrych można zrobić, jeśli się ma wiarę we własne siły, wiarę w ludzi i przekonanie, że robi się dobre rzeczy
- mówił 23 lipca Donald Tusk.

Doszło do kilku zmian personalnych oraz strukturalnych - powołano m.in. Ministerstwo Energii oraz Ministerstwo Finansów i Gospodarki.
Czy rekonstrukcja, wciąż chyba, biorąc pod uwagę wypowiedzi członków rządu - niedokończona, przyniosła jakąkolwiek zmianę jakości?
Zapytała o to sondażownia United Surveys w badaniu przeprowadzonym na zlecenie Wirtualnej Polski.
Okazuje, że poprawę jakości rządzenia odczuło 23,4 proc. badanych, przy czym "zdecydowanie" - jedynie 3,5 proc. Nie dostrzegło jej zaś 70 proc. ankietowanych.
"Raczej nie dostrzegło poprawy" aż 36 proc. wyborców koalicji, 32 proc. wyborców opozycji oraz 56 proc. pozostałych wyborców.
Co więcej - co dziesiąty wyborca koalicji "zdecydowanie nie dostrzegł poprawy" w zrekonstruowanym rządzie. Takie zdanie miało też 58 proc. wyborców opozycji.