Polscy kibice, którzy przybyli do stolicy Litwy, stworzyli niesamowitą atmosferę. Przez całe 90 minut meczu sektor gości był nieustannym źródłem dopingu dla reprezentacji. "Gdybym jeszcze raz miał urodzić się, znów bym tobie Polsko oddał życie swe" - rozbrzmiewało w Kownie. Głośne wspieranie drużyny sprawiły, że polscy piłkarze mogli czuć się jak na własnym stadionie.
Obserwuj nas w Google News. Kliknij w link i zaznacz gwiazdkę
Gdy na stadionie pojawił się premier Donald Tusk, reakcja kibiców była jednoznaczna. Szef rządu został powitany gromkimi gwizdami i krytycznymi okrzykami. "Donald, matole, twój rząd obalą kibole" - skandowali fani od pierwszych minut jego obecności na trybunach. W trakcie meczu pojawiły się także wulgarne hasła wymierzone w premiera oraz transparent z napisem "nie jesteś, nie byłeś, nie będziesz kibicem reprezentacji Polski".
Pytany o odpowiedzialność za brutalizację języka w polityce były minister cyfryzacji Janusz Cieszyński zaznaczył, że przodują w tym politycy Platformy Obywatelskiej.
- Przypomnę, że jest to partia, której prominentne postaci na czole wypisują sobie hasło "j*bać PiS". Przypomnę, że to są ludzie, którzy świętują swoje urodziny, tak jak ówczesny przewodniczący Borys Budka, tortem z ośmioma gwiazdami symbolizującymi hasło "j*bać PiS". To są ludzie, którzy dzisiaj nagle przejmują się i rozkładają ręce nad brutalizacją języka w debacie publicznej
- podkreślił.
Jak dodał, "warto przypomnieć, kto stworzył przemysł pogardy, kto stworzył te wulgarne hasła, kto wyprowadzał tysiące ludzi z tymi wulgarnymi hasłami na ulice Warszawy".
- To jest środowisko PO i Donalda Tuska
- wskazał.
Zobaczcie:
Pan minister @jciesz króciutko wyjaśnił Pani dziennikarce kto jest odpowiedzialny za brutalizację języka w polityce.
— Jowita #Nawrocki2025 (@Jowita_W_) October 13, 2025
Coś pięknego😍🚜🚜🚜 pic.twitter.com/YmvAkU9PLw
