Tajemnice sędziego, agenta Łukaszenki » więcej w Gazecie Polskiej! CZYTAJ TERAZ »

Jeszcze nie doszło do rozmów, ale Sławomir Broniarz już wie. „Do tego strajku dojdzie”

– Decyzja o strajku faktycznie zapadła 4 marca. Myśmy dali rządowi aż 35 dni na to, żeby z nami rozmawiał i przedstawił propozycję, która do tego wydarzenia nie doprowadzi. Dzisiaj wiemy, że rząd nie przedstawił żadnych propozycji – powiedział w RMF FM Sławomir Broniarz. Ocenił, że „raczej jest zdecydowany, że pewnie do tego strajku dojdzie”.

Stanisław Broniarz
Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska

Dziś w Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog" odbędzie się nadzwyczajne posiedzenie prezydium Rady Dialogu Społecznego dotyczące kryzysu w oświacie. Ze strony rządu mają w nim wziąć udział m.in minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska i minister edukacji narodowej Anna Zalewska.

Wszystkie trzy największe związki zawodowe działające w oświacie: Związek Nauczycielstwa Polskiego, Sekcja Krajowa Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" i Forum Związków Zawodowych domagają się podwyżek wyższych, niż proponuje rząd.

ZNP chce zwiększenia o 1000 zł tzw. kwoty bazowej służącej do wyliczania średniego wynagrodzenia nauczycieli. Forum Związków Zawodowych żąda zwiększenia o 1000 zł wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli na wszystkich stopniach awansu zawodowego. Sekcja Krajowa Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" domagała się natomiast wcześniej podwyżki o 15 proc. jeszcze w tym roku, a później poinformowała, że żąda m.in. podniesienia płac w oświacie, podobnie jak w resortach mundurowych, czyli nie mniej niż 650 zł od stycznia tego roku i kolejnych 15 proc. od stycznia 2020 r. do wynagrodzenia zasadniczego bez względu na stopień awansu zawodowego nauczyciela.

Sławomir Broniarz w RMF FM podał, że ZNP dał rządowi 35 dni na przedstawienie propozycji.

Dzisiaj wiemy, że rząd nie przedstawił żadnych propozycji. Raczej mówi o przeszłości, a nie przyszłości. Tak oficjalnie wyniki (referendum strajkowego -red.) będą podawane pewnie w godzinach południowych, aczkolwiek nadal są szkoły, które jeszcze zliczają te wyniki. Około 85 proc. szkół weszło w spór zbiorowy, a około 90 proc. nauczycieli, którzy brali udział w referendum, poparło decyzję o strajku

– powiedział dziś rano Sławomir Broniarz.

Procedury sporu zbiorowego w styczniu rozpoczęły ZNP i Wolny Związek Zawodowy "Solidarność – Oświata" należący do FZZ, prowadzą referenda strajkowe. Jeśli taka będzie wyrażona w referendum wola większości, strajk rozpocznie się 8 kwietnia. Oznacza to, że jego termin może zbiec się z zaplanowanymi na kwiecień egzaminami zewnętrznymi: 10, 11 i 12 kwietnia ma odbyć się egzamin gimnazjalny, 15, 16 i 17 kwietnia – egzamin ósmoklasisty, a 6 maja mają rozpocząć się matury.

"Formalnie do strajku mamy dwa tygodnie. Strajk ma rozpocząć się w ósmym dniu kwietnia. Dzisiaj rozpoczynamy rozmowę. Ale gdybyśmy badali, jeżeli to jest dla kogokolwiek ważne, mój nastrój, to raczej jestem zdecydowany, że pewnie do tego strajku dojdzie i będzie musiało dojść. Moja kampania wyborcza nie ma żadnego związku z tym wydarzeniem" – stwierdził przewodniczący ZNP.

 



Źródło: niezalezna.pl

 

#rząd #podwyżki #egzaminymrozmowy #szkoła #protest #nauczyciele #strajk #Sławomir Broniarz #ZNP

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
redakcja
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo