Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polityka

Drugie mieszkanie Nawrockiego. Sztab pokazał testament i akt notarialny

- Tonący brzytwy się chwyta. Oto ta brzytwa, której chwycili się główni politycy Platformy Obywatelskiej i sztabu pana Rafała Trzaskowskiego - rozpoczął konferencję prasową Przemysław Czarnek. Po tym odczytał zarówno testament, jak i akt notarialny, zawarty między p. Jerzym Żywickim a małżeństwem Nawrockich.

"Karol Nawrocki jest wraz z żoną właścicielem dwóch mieszkań. Zawsze te informacje zawierał w składnych oświadczeniach majątkowych. Za poradą prawników, dla ostrożności i zachowania pełnej transparentności, w oświadczeniach majątkowych, umieszczał także informację o zapisanym w testamencie 50 procentowym udziale w nieruchomości, której właścicielem jest jego żyjąca mama" - napisała w mediach społecznościowych rzeczniczka prasowa sztabu Karola Nawrockiego, Emilia Wierzbicki.

Uzupełnienie tej informacji stanowiła konferencja prasowa sztabu kandydata.

Przemysław Czarnek publicznie odczytał testament, przed laty spisany przez Jerzego Żywickiego, a także akt notarialny, jaki mężczyzna zawarł z małżeństwem Nawrockich.

- Tonący brzytwy się chwyta. Oto ta brzytwa, której chwycili się główni politycy Platformy Obywatelskiej i sztabu pana Rafała Trzaskowskiego - zapowiedział Czarnek.

I rozpoczął:

„w 2007 roku pan Jerzy Żywicki stał się pensjonariuszem miejskiego ośrodka pomocy społecznej w Gdańsku. Od 2007 roku jest pod opieką tego ośrodka. Pan Karol Nawrocki poznał pana Jerzego Żywickiego i spotykał się z nim regularnie, pomagając mu w jego trudnej sytuacji – samotności, ale także w chorobie”.

- Spotkało się to z reakcją Jerzego Żywickiego. Testament pana Jerzego, spisany przez niego samego w Gdańsku 20 października 2011 roku – zapowiedział i odczytał:

„ja niżej podpisany przekazuję mój dobytek w drodze testamentu Karolowi Nawrockiemu. Zanaczam, że wydziedziczam swoją żonę i dzieci. Robię tak z racji braku kontaktu z wyżej wymienionymi przez 37 lat”.

I dalej: „następnie pan Jerzy nabywa od miasta Gdańsk ową 28-metrową kawalerkę z bonifikatą do 10 proc. Nabywa ją za środki finansowe, które pożyczył mu Karol Nawrocki. W 2012 roku stają wszyscy przed notariuszem i spisują akt notarialny, który brzmi:

„Karol i Marta Nawroccy oświadczają, że znany jest im stan techniczny przedmiotowego lokalu mieszkalnego oraz aktualny stan zobowiązań związany z jego eksploatacją. Jerzy Żywicki oraz Karol i Marta Nawroccy zobowiązują się zawrzeć […] umowę sprzedaży, w której to umowie Jerzy Żywicki sprzeda w stanie wolnym od wszelkich obciążeń i praw osób trzecich prawo własności lokalu mieszkalnego […] za cenę wynoszącą 120 tysięcy złotych Karolowi i Marcie Nawrockim”.

 

Źródło: niezalezna.pl, X