Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polityka

Co schowano w piątce Tuska? "Nie sądziłem, że premier się do tego posunie"

Pan premier Tusk mówi „stop i koniec legislacyjnemu sabotażowi”. Odwołuje się do pana prezydenta Karola Nawrockiego, bo to do pana prezydenta jest skierowane. [...] To pada z ust Donalda Tuska trzy dni po tym, gdy na kolei w Polsce doszło do sabotażu z udzialem ludzi szkolonych przez rosyjskie GRU - ocenił dziś Wojciech Mucha, jednoznacznie wskazując na celowość zagrywki rządzących.

W sobotę Prawo i Sprawiedliwość organizuje kolejne wydarzenie w ramach cyklu „Myśląc Polska. Alternatywa 2.0”. W dyskusji poświęconej dezinformacji oraz sposobom jej skutecznego zwalczania zaproszono m.in. Wojciecha Muchę.

Publicysta Gazety Polskiej nawiązał do piątki premiera Donalda Tuska. - Oni (rządzący. -red.) są w stanie wykorzystywać nawet tropy białoruskiej i rosyjskiej propagandy i dezinformacji, by uderzać w swoich przeciwników politycznych - zarzucił.

- Pamiętamy, co działo się w trakcie propagandowej operacji na granicy – jak przedstawiano wówczas wojsko, Straż Graniczną, inne służby, które broniły naszego państwa. Dziś ci sami ludzie w żelaznej piątce Donalda Tuska wzywają, by nie atakować Straży Granicznej

- przypomniał. Jak dodał, „o większą hipokryzję trudno”.

I dalej: „wspomniałem o tej „piątce” szczególnie z uwagi na punkt trzeci. Myślę, że to rzecz, która do tej pory jeszcze się nie wydarzyła. Pan premier Tusk mówi „stop i koniec legislacyjnemu sabotażowi”. Odwołuje się do pana prezydenta Karola Nawrockiego, bo to do pana prezydenta jest skierowane. To on ma skończyć z rzekomym „legislacyjnym sabotażem”.

- To pada z ust Donalda Tuska trzy dni po tym, gdy na kolei w Polsce doszło do sabotażu z udzialem ludzi szkolonych przez rosyjskie GRU - odnotowuje Mucha.

Jego zdaniem „chodzi o to, by wytworzyć taką zbitkę semantyczną w głowach swoich odbiorców”.

- Oto pan prezydent jest takim samym sabotażystą jak ci ludzie z rosyjskiego wywiadu, którzy chcieli wykoleić pociąg

- tłumaczy.

- Jak to zobaczyłem, nie wierzyłem własnym oczom. Naprawdę myślałem, że do tego pan premier nie jest w stanie się posunąć – mówił dziennikarz.

Źródło: niezalezna.pl

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane